„Zagrożenie pozostaje, aby pokazać swoją jakość w przyszłym sezonie”

Carlo Ancelotti zabrał głos w sobotę rano, aby przeanalizować obecną sytuację z Realem Madryt i jego następnym meczem w La Liga z Kadyksem. Szok, w jakim będzie nadal udzielał przerw w obliczu ostatniej nadziei, jaką będzie wygranie Ligi Mistrzów z Liverpoolem 28 maja. „Robimy dobrą robotę przed finałem” – powiedział Włoch.

„Dałem Benzemie dwa dni odpoczynku, ponieważ uważam, że na to zasługuje. Jutro oddam go Winicjuszowi i Courtoisowi. Carvajal, Ceballos, Hazard wracają... Dobrze realizujemy plan. W przyszłym tygodniu wszyscy wrócą” – wyjaśniał trener przed przedostatnim meczem.

Aby zdyskredytować numer Edena Hazarda, Ancelotti potwierdził, że choć bardziej niż dyskretnie znał sezon, to w tym roku będzie w składzie.

„Nie mówił o jego ciągłości. Zostaje i ma dużą motywację, ponieważ przez ostatnie lata nie bawił się dobrze. „Chce pokazać swoją jakość” – ujawnił.

„Plan Hazarda jest jasny: zostaje, aby w przyszłym sezonie pokazać swoje umiejętności” – wyjaśnił, zapewniając jednocześnie, że w przyszłym roku każdy będzie miał więcej minut, także w ataku. „Jest wiele meczów, jest zmęczenie, będą rotacje, chociaż w tym roku nie było ich zbyt wiele. Każdy może mieć swoje możliwości. Praca w świetnym zespole jest bardzo skomplikowana dla wszystkich, nie tylko dla zawodników, którzy grają mniej. Nadal uważam, że ilość minut nie jest tak ważna, jak ich jakość. W tym roku mamy wyraźny przykład Rodrygo, który rozegrał niewiele minut, ale grał jakościowo i zrobił różnicę.

Nie wyraził się jednak tak jasno, odnosząc się do sytuacji Marcelo. Brazylijczyk rozwiązuje kontrakt i jego pragnieniem jest również przedłużenie kontraktu, jednak nie wydaje się takie oczywiste, czy klub to zaakceptuje. „Nie rozmawialiśmy o następnym sezonie. Mówiliśmy to wiele razy. Po finale porozmawiamy o wszystkim. Także o sytuacji Marcelo” – podsumował Ancelotti.

Włoch unika wspominania, czy jakiś piłkarz rozczarował go w tym sezonie, ale podkreślił zaskoczenie, że „ci, którzy wiedzieli mniej: Valverde, Rodrygo, Camavinga… Winicjusz mnie nie zaskoczył, bo miał ten talent, pokazał to, teraz było lepiej w wykańczaniu. Powiedziałbym, że Rodrygo, Camavinga i Valverde.

W rzeczywistości Ancelotti zapewnił, że szatnia Realu Madryt stoi na „bardzo wysokim poziomie”. „Profesjonalizm, po pierwsze, nie ma ludzi aroganckich. Wszyscy są bardzo pokorni i pełni szacunku. Jesteś garderobą, która niesie ze sobą wiele cech charakteru. W mojej karierze nie było łatwo znaleźć taką szatnię” – wyjaśnił.

Słowa dla Mbappé i Salaha

Na koniec trener Realu Madryt musiał wysłać wiadomości do dwóch piłkarzy, których nie ma w jego składzie. Do Kyliana Mbappé, który w tym tygodniu podróżował przez Madryt, mrugnął okiem: „Madryt to miasto, w którym warto się zatrzymać i żyć. Dobrze się żyje, dobrze widzi, jest dobra atmosfera, klimat bardzo pomaga. „W Madrycie żyje się, a nie jeździ się na wakacje”.

Nie chciał natomiast kłócić się z egipskim Salahem, gwiazdą Liverpoolu, który niedawno zapewniał, że jest najlepszym zawodnikiem świata. „Powiedział, że na swojej pozycji jest najlepszy na świecie i myślę, że ma rację. Zgadzam się z nim. Na swojej pozycji tak, jest najlepszy na świecie” – podsumował Włoch.