Bolaños ignoruje krytykę króla Podemosa, a Díaz pozostaje na uboczu

Że „koncentrują się” na tym, co ważne, a nie na „nieistotnych” gestach. Taka była odpowiedź Félixa Bolañosa, ministra prezydenta, na krytykę Podemosa przeciwko królowi. Partia minister Ione Belarra zażądała w poniedziałek wyjaśnień od MSZ i potępiła Felipe VI za to, że nie przeciwstawił się mieczowi Simóna Bolivara w Kolumbii podczas ceremonii inauguracji nowego prezydenta Kolumbii, Gustavo Petro. Moncloa zignorował gniew swoich partnerów.

Postawa króla nie wywołała żadnych kontrowersji w Kolumbii, mimo że Podemos upierał się na portalach społecznościowych, że Don Felipe „obraził” Kolumbijczyków. W rzeczywistości prezydent Argentyny Alberto Fernández również nie wstał, gdy miecz przeszedł przed nimi. Źródła z Casa Real wyjaśniły wczoraj, że ponieważ nie jest to symbol narodowy ani nie jest to przewidziane w protokole, głowy państw nie mają obowiązku wstawać. PSOE zamknęło wczoraj kontrowersję, nazywając koncern Podemos „nieistotnym”. Bolaños wyjaśnił na pytania prasy, że był to „całkowicie drobny” gest, az kolei uniknął odpowiedzi ze strony Moncloa i premiera Pedro Sáncheza, że ​​próbował w ten sposób szukać Podemosa.

Tymczasem Yolanda Díaz, druga wiceprezydent, cały czas pozostawała na uboczu kontrowersji. Ze swojego otoczenia wyjaśnili wczoraj ABC, że jest to krytyczna inicjatywa Podemos. Nie oznacza to jednak, że zespół Diaza nie czyni tego samego zarzutu królowi, jednak wiceprezydent wolał nie przedstawiać tej bitwy publicznie. Unikając w ten sposób starcia z PSOE. Podemos jest tym, który odgrywa tę rolę. We wszystkim, co dotyczy monarchii, są przenikliwi i starają się bardzo odróżnić od PSOE.

„Minister Bolaños powiedział, że grubiaństwo Filipa VI wobec miecza Bolivara nie ma żadnego znaczenia. Był jednak jedyną głową państwa, która nie wstała i była widziana we wszystkich telewizorach na świecie. Pytanie brzmi, czy ta decyzja została poparta przez ministra spraw zagranicznych – napisał na Twitterze rzecznik United We Can w Kongresie Pablo Echenique. Minister spraw zagranicznych José Manuel Albares zapytał ministra spraw zagranicznych José Manuela Albaresa, czy rząd i prezydent Sánchez „popierają” gest, który określają jako „niezwykle poważny”. Szukali łaskotek Moncloa, aby przeprowadzić próbę, bez powodzenia. Źródła z Ministerstwa Spraw Zagranicznych wyjaśniły już w poniedziałek wieczorem, że nie zamierzają wchodzić w to, co uważają za sztuczną kontrowersję. A Bolaños odpowiedział, odciążając go.

„Nieistotne szczegóły”

„To są szczegóły bez nadmiernego znaczenia” – stwierdził minister prezydencji z Almerii, wypowiedzi zebrane przez Europa Press. „Uważam, że solidność i przyjaźń między Hiszpanią a Kolumbią jest absolutna, a dowodem na to jest delegacja, którą Hiszpania wysłała na inaugurację nowego prezydenta na czele z Jego Wysokością Królem w towarzystwie Ministra Spraw Zagranicznych” – dodał.

Artykuł 64 hiszpańskiej konstytucji stanowi, że Filip VI nie może podjąć osobistej decyzji o znieważeniu narodu kolumbijskiego bez uprzedniej konsultacji z właściwym ministrem.

Zostawiam to tutaj, aby „konstytucjonaliści” mieli to pod ręką. pic.twitter.com/OM0qgZw4Vf

– Pablo Echenique (@PabloEchenique) 9 sierpnia 2022

Minister kultury, Miquel Iceta, uznał ze swojej strony, że „nieproporcjonalne” jest proszenie o przebaczenie, tak jak prosił Podemos. Ale Echenique, niestrudzony, kontynuował na Twitterze: „Artykuł 64 hiszpańskiej konstytucji stanowi, że Filip VI nie może podjąć osobistej decyzji o obrazie narodu kolumbijskiego bez uprzedniej konsultacji z właściwym ministrem”. Odnosi się do tej części Magna Carta, która stwierdza, że: „Akty króla będą zatwierdzane przez Prezesa Rządu oraz, w razie potrzeby, przez właściwych ministrów”.

Profil: Pedro Honrubia, członek United We Can

Filozof o małej aktywności

Socjalistyczna dusza i „Andalus” sumienia. W ten sposób określa się jako Pedro Honrubia (Linares, 1980), deputowany Kongresu Deputowanych w Granadzie z ramienia United We Can. Absolwent filozofii, związany z partią „fioletową” od jej narodzin po ruchu 15M. W wyborach powszechnych w 2015 r. nie zdobył mandatu, ale nominacja na numer jeden w Podemos w prowincji Nasryd w 2019 r. podniosła go do izby niższej. Jego żelazne stanowisko wobec Pabla Iglesiasa obejmuje zastąpienie Any Terrón na czele listy, uznanej za „errejonistę”, pośród wewnętrznych konfliktów, w których pogrążył się Podemos. Jego „pabloistowska” kondycja sprawiła, że ​​przez trzy lata był liderem kłótni partii. Bardzo aktywny w sieciach społecznościowych, retweetuje wiadomości członków partii i kościołów, a w ostatnich dniach jego pogarda i obelgi wobec Korony i Filipa VI były stałe. Prawda jest taka, że ​​obsesja posła na punkcie monarchii jest niezwykła, ale do tej pory nigdy nie uciekał się do „gilotyny”.

Opozycja również broniła króla. Zastępca rzecznika PP w Kongresie Deputowanych Jaime de Olano powiedział, że Filip VI „ściśle przestrzegał protokołu” i nazwał krytykę Podemosa „niedopuszczalną”. Od Voxa zastępca Juan Luis Steegman bronił monarchy w stylu partii: „(miecz) nadal byłby splamiony hiszpańską krwią”. Według Ep. Hiszpania”, obfitowały.