Díaz będzie szukał niezależnych, którzy wypierają Podemosa z najwyższych pozycji na listach

Grzegorz KaroPODĄŻAĆ

Złe zachowanie polityków i konflikty partyzanckie to dwa z głównych problemów politycznych Hiszpanów. Tak wychodzi lutowy barometr Centrum Badań Socjologicznych (CIS). To właśnie ta data niezadowolenia skłoniła Yolandę Díaz do zajęcia przestrzeni Unidas Podemos, która dziś przeżywa wyraźne niepowodzenie, i rozszerzenia jej, aby zmienić abstynenta w „podekscytowanego” wyborcę.

Wiceprezydent w trakcie „procesu odsłuchu” będzie poszukiwał niezależnych profili, które poprowadzą kandydatów do jego projektu, jak dowiedziała się ABC, co w praktyce oznacza, że ​​są członkowie Podemos, którzy zostaną wyrzuceni z najwyższych stanowisk. To przepis jego zespołu na mobilizację niezadowolonego elektoratu. the

W zeszłym tygodniu Díaz już to stwierdziła: obywatele będą „bohaterami”, a partie, w tym ona sama, „wtórnymi”, „kanałem”.

Polega na włączeniu profili do stanowisk wyjściowych z projekcją i wagą wśród profesjonalistów z różnych sektorów, związkowców, rzeczników stowarzyszeń i społeczeństwa obywatelskiego oraz innych specjalistów. Jej otoczenie dziwi się, że Minister Pracy także ma dobre oceny zawarte w części Wyborcy Obywateli.

Ufają, że jego historia negocjacji i porozumień przeprowadzonych od czasu, gdy był w rządzie, pomoże na przykład zbliżyć się do sektorów, których Podemos tradycyjnie się wypierał; ten biznesowy.

Działa w fazie „słuchania”.

Otoczenie Díaza upiera się, że nie będzie fobii: „To projekt przekrojowy”. Oświadczył także, że nie było próby odbudowy Podemos, a raczej skonfigurowania „nowego projektu, który ekscytuje”; jak opisać samą wiceprezydent: „Szeroka, innowacyjna, nowoczesna, demokratyczna, inna…” i że tworzy „horyzont nadziei”. Oto plan, który Twój zaufany zespół przygotował na ten rok i który za kilka tygodni zaczniesz realizować w ramach tzw. „procesu słuchania”. Jest to tournée po Hiszpanii, które według szacunków potrwa około sześciu miesięcy i którego celem jest sprawdzenie, jakie wsparcie otrzymują i jakie profile są chętne do przyłączenia się do ich projektu. Organizacja Labour Sources wyjaśniła kilka dni temu w Kongresie, że wydarzenia te będą „bardzo wszechstronne”; z rozmów, kolokwiów, konferencji. Żartowali nawet na dziedzińcu Sejmu, że nie należy zamykać ich na koncert.

Wybory w Kastylii i León oraz reforma rynku pracy zostały opóźnione na początku tej fazy, ale jego zespół jest już pewien, że „trasa” rozpocznie się między końcem marca a pierwszą połową kwietnia. Dwa ważne klucze, aby zwrócić uwagę na datę: nie chcą z tym wkraczać w sierpień ani też to, że początek zbiega się z nadzwyczajnym zjazdem PP, który wybierze nowego prezydenta. Jak wyjaśniają, po zakończeniu tego pierwszego etapu Díaz zastanowi się, czy wynik przekonał go do poprowadzenia platformy jako kandydata na prezydenta i kandydowania w wyborach powszechnych pod koniec 2023 r. Nie biorą pod uwagę, że prezydent Rząd Pedro Sánchez zapewni im awans, więc ci, którzy czują się komfortowo, mając co najmniej półtora roku marginesu na dobry rozwój tej firmy. Na razie wiceprezydent upiera się, że nie jest jeszcze kandydatką do niczego.

Wyróżnienia i ukrycia

Integracja Más País, Compromís i Equo jest ważnym aspektem, sugeruje się jednak, że nie jest to ostateczny cel. Díaz uważa, że ​​Unidas Podemos jest już zamortyzowany. Plantacja, która od miesięcy generuje wewnętrzne napięcia. Choć partia słyszy, że jej przyszłość wiąże się z drugorzędną rolą w projekcie Díaza, będzie walczyć o to, by odegrać jak największą rolę. Pablo Iglesias, daleki od polityki, nie przegapia okazji, aby wywrzeć w ten sposób presję na wiceprezydenta.