Związki zdwajają ofensywę i wzywają własne „otoczenie Kortezów”

Już go ostrzegli: „Nadchodzi długa bitwa”. I od stwierdzenia do faktu. Przed którą miała być główna mobilizacja zwołana przez UGT i CCOO, w tę niedzielę, 27 listopada, w dziewięciu stolicach Kastylii i León i Ponferrady ogłaszają już kolejną ofensywę. Nowa data wyjścia na ulice została wczoraj ogłoszona przez regionalnych przywódców obu związków, Faustino Temprano i Vicente Andrésa, podczas kolejnego wspólnego wystąpienia: 23 grudnia. W tym dniu dyskutowany jest i przedkładany do ostatecznego zatwierdzenia Projekt Budżetu Wspólnoty na 2023 rok, dla którego dwie partie tworzące Rząd, PP i Vox, mają większość do przeprowadzenia pierwszej ćwiartki dochodów i wydatków koalicyjnej władzy wykonawczej .

Tak więc, gdy liderzy związkowi awansowali wczoraj, ich intencją jest stanąć przed autonomicznym parlamentem, aby ich partykularne „otoczyć Kortezy”. „Rodzaj „Kongresu Surround” – definiuje. Kontynuacja akcji, którą związki zawodowe i formacja lewicowa dwukrotnie promowały w Madrycie, miała swoją premierę w 2012 roku, by zaprotestować przeciwko cięciom i pokazać to, co organizatorzy nazwali „rozczarowaniem polityką”, co zakończyło się ponad 30 zatrzymanymi, a później w 2016 w proteście przeciwko objęciu urzędu premiera przez Mariano Rajoya.

Celem jest „stworzenie ludzkiego łańcucha, który obiega jeden lub więcej razy” wokół autonomicznego Parlamentu z siedzibą w Valladolid, jako część kalendarza mobilizacji, który rozpoczął się od koncentracji przed Ecylem w różnych prowincjach Wspólnoty i że nadal będzie dominować „w obronie demokracji i postępów społecznych, które mają na celu wyeliminowanie Vox”. Niektóre marsze, które dokładnie pokrywają się z wiecami zwołanymi przez partię Santiago Abascal przed ratuszami w całej Hiszpanii pod hasłem „Hiszpania chce głosować! Wybory teraz!”

Ostatecznym celem mobilizacji związkowych jest to, że przewodniczący Junta de Castilla y León, Alfonso Fernández Mañueco, „jest rozczarowany, że utworzenie tego rządu prowadzi do ruiny Wspólnoty”, według sekretarza generalnego CCOO. w Castilla y León, Vicente Andrés, w zeznaniach zebranych przez Ical. Bronił, że ta nominacja ponownie na ulicę jest częścią strategii „ciągłości” mobilizacji, „dopóki Mañueco nie zda sobie sprawy, że nie można utrzymać społeczności na trwałej wojnie”. Z tego powodu uzasadniali, zanim zobaczyli zdolność mobilizacyjną na tę niedzielę, woleli nie obliczać sukcesu lub porażki tego wezwania w kategoriach liczbowych, ale w „istnieniu mobilizacji w czasie”. Wreszcie, są tylko demonstracje objazdowe zwołane w Valladolid i Burgos, podczas gdy w restauracji będą w jednym punkcie właśnie z powodu małej pewności, że potrzebowaliby asystentów.

I to, według Andrésa, „w tle jest przyszłość Wspólnoty, która potępia te budżety i otwartą wojnę części rządu przeciwko obywatelom”, w odniesieniu do Vox, który za Sekretarz generalny CCOO „nie respektuje umów ani wobec kobiet, ani wobec osób niepełnosprawnych, ani wobec tych z nas, którzy reprezentują organizacje społeczne”.

Sekretarz regionalny UGT Faustino Temprano odnotował w nim, że apel obu związków jest ogłoszony "od dawna i zgodny z prawem" i zaznaczył, że nie będą wchodzić "w żadną konfrontację z kimkolwiek", w odniesieniu do zbieżności ze stężeniami Vox. „Mają swoje prawa, o ile są legalne i mieszczą się w normach demokratycznych” – przyznał, podkreślając jednocześnie, że protesty związkowe są „pokojowe”. Zaufał napływowi, ponieważ „nasi używali są bardzo jasne: to nie jest nasza sprawa, ale utrata praw i wolności w Kastylii i León”.

możemy dołączyć

Wśród tych, którzy potwierdzili swój udział w mobilizacjach zwołanych w tę niedzielę przez związki, lider Podemos w Kastylii i León, Pablo Fernández, który wczoraj pokazał „całe swoje poparcie dla protestów w obronie demokracji i praw obywateli, które są uważane za „pogorszone i zdegradowane” w porównaniu z Vox. Dodaje do tego poparcie wyrażone przez dyrektora regionalnego PSOE, Luisa Tudanca, który nie potwierdził swojego udziału.