Sędzia beszta Air Europa za zmuszenie klienta do pójścia do sądu z „ogromnym” zarzutem pracy, jaką ma

Nati VillanuevaPODĄŻAĆ

Sędzia handlowy w Palmie skazał Air Europa na zapłatę kwoty biletu anulowanego z powodu pandemii (łącznie 304,78 euro) plus prowizji zapłaconej przez pasażera biuru podróży (134,78 euro). Do tej pory wyrok byłby kolejnym z tych, które sądy wydawane codziennie, gdyby nie złość szefa sądu na linię lotniczą. Zarzut, że jego działania przyczyniają się do przeciążenia sądów, które szczególnie od czasu wybuchu Covida w marcu 2020 r. są przeciążone. Wyrok skazuje Air Europa na pokrycie kosztów poprzez wyraźne oświadczenie o „lekkomyślności”. Należy pamiętać, że wcześniej istniał pozew pozasądowy, który firma odrzuciła, zmuszając w ten sposób klienta do skierowania sprawy do sądu z kosztami z tym związanymi i „ogromnym obciążeniem pracą”, które wspiera jurysdykcja handlowa.

Pasażer, który planował podróż z najmłodszym synem z Madrytu na Gran Canarię w kwietniu 2020 r., był jedną z osób, które dotknęły odwołanie lotów w wyniku stanu alarmowego. Chociaż przez cały czas domagał się zwrotu pieniędzy za oba bilety, Air Europa zaoferowała mu kupon na podróż w innym terminie.

Jego obrona, prowadzona przez prawnika „reclamador.es” Jorge Ramosa, próbowała zaproponować spółce polubowne porozumienie, ta jednak odmówiła, w związku z czym sprawa znalazła swój finał w sądzie. Po przyjęciu roszczenia do rozpatrzenia Air Europa udowodniła to, odnotowując import w wysokości 304,78 EUR, uznając jedynie tę kwotę do rekompensaty i sprzeciwiając się wypłaceniu biura podróży pozostałych 134,78 EUR jako prowizji, argumentując, że import ten nie będzie odpowiedzialność linii lotniczej, ponieważ odpowiadałoby to prowizjom od sprzedaży za interwencję pośrednika.

Jednakże, jakby chcąc bronić wytycznych Komisji Europejskiej dotyczących praw pasażerów w obliczu sytuacji spowodowanej koronawirusem, pasażerowie mają prawo do pełnej kwoty kosztów biletów anulowanych z powodu pandemii covid, a których nie mają mogłem się cieszyć.

Klient nie jest winien

W orzeczeniu, do którego ABC miała dostęp, prezes Sądu Handlowego numer dwa w Palmie zapewnia, że ​​Air Europa musi zapłacić pasażerowi pełną kwotę, ponieważ fakt zakupu biletu za pośrednictwem podróży agencyjnej nie zwalnia z odpowiedzialności . Należy pamiętać, że pozew jest skierowany przeciwko linii lotniczej mającej umowę i rozpatrywany przez biuro podróży, a pasażerowie nie mogą ponieść szkody w wyniku wewnętrznych relacji między liniami lotniczymi a pośrednikami, z którymi współpracują.

Prawnik w sprawie nawiązuje do wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 12 września 2018 r., zgodnie z którym rozporządzenie nr 261/2004 należy interpretować w ten sposób, że cena biletu w przypadku rezygnacji z biletu lot „musi obejmować różnicę między kwotą zapłaconą przez wspomnianego pasażera a kwotą otrzymaną przez wspomnianego przewoźnika lotniczego, jeżeli różnica ta odpowiada prowizji otrzymanej przez osobę, która uczestniczyła w charakterze pośrednika pomiędzy obydwoma, chyba że prowizja ta została ustalona za przewoźnikiem lotniczym back”, co nie ma miejsca. Tak też było w tym przypadku.