Jesteś pewien, że nie potrzebujesz matematyki?

Piętnaście dni temu jeden z czytelników tych skromnych recenzji pozostawił nam w komentarzach kilka stwierdzeń, które słyszeliśmy wiele razy. Na początku myśli, jak przy innych okazjach, odpowiadamy w tym samym miejscu, w którym zostało to zrobione. Myśląc jednak nieco wolniej, uznał, że warto byłoby poświęcić tym sformułowaniom cały artykuł, gdyż jest wielu ludzi, którzy według swoich wypowiedzi myślą to samo i szczerze wierzą, że się mylą. Wiesz, komentarze typu „odkąd skończyłem szkołę, nie używam matematyki” albo „matematyka nie jest mi przydatna”. Poniższe wersety nie mają na celu nikogo przekonać. Uważam jednak, że są to oceny niezbędne, abyśmy mogli w minimalnym stopniu zastanowić się nad nieścisłością „miejskich legend” (powiedziałbym, teraz, gdy modny jest anglicyzm, „podróbek”) tego rodzaju, jakie się wyraża. Rozumiem, że są one opisane grzecznie i bez złych intencji, i dlatego uważam, że naszym obowiązkiem (matematyków, naukowców, nauczycieli czy techników) jest próba ich wyjaśnienia lub przynajmniej podanie powodów naszego niezgoda. Ponieważ postaram się także podać konkretne przykłady, myślę, że idealnie wpisuje się to w upowszechnianie, które jest ostatecznym znaczeniem tych refleksji, które co tydzień przynosimy. Nazywam matematykami wszystkich, którzy studiowali i ukończyli studia w tej dyscyplinie; obecnie absolwentka matematyki, wcześniej ukończyła matematykę. Wiem, że to zbyt szeroka definicja, ponieważ znajdą się tacy, którzy uznają matematyków tylko za tych, którzy prowadzą badania matematyczne, a nie za tych, którzy poświęcają się wyłącznie nauczaniu, upowszechnianiu itp. Rzeczywiście, pierwsi mają największą legitymację do stosowania tej liczby, ponieważ swoją pracą starają się przybliżyć temat. Ponieważ jednak będę mówił w kontekście odbytego szkolenia, w tym sensie odważę się dokonać wskazanego rozszerzenia. Jakiego znasz filozofa, który w jakiś sposób nie kultywował logiki ani matematyki? Na początek komentuje, że nie sądzę, że można znaleźć wielu matematyków, którzy nie uznają filozofii i historii filozofii za niezbędną dyscyplinę w programie nauczania każdego obywatela z wyższym wykształceniem, niezależnie od jego rodzaju. A ja uzasadnię to pytaniem: Jakiego znasz filozofa, który w jakiś sposób nie kultywował logiki czy matematyki? Czy konieczne jest sporządzanie listy filozofów niematematycznych? Zrób to, a znajdziesz liczbę znacznie niższą niż wszyscy filozofowie razem wzięci. A powód jest jasny: matematyka uwzględnia nie tylko aspekty techniczne oparte na obliczeniach (czyli tylko część, podzbiór, który powiedzielibyśmy terminami naszego przedmiotu i podzbiór wartości kardynalnych mniejszy od całkowitej przestrzeni), ale dąży do Wyjaśnienie i demonstracja dowolnego problemu przy użyciu języków i rozumowania, które są najbardziej odpowiednie do charakteru problemu. Matematyka nie tylko szuka konkretnych rozwiązań, jak uczy nas w życiu szkolnym, ale przede wszystkim polega na myśleniu, analizowaniu i rozwijaniu technik; Po znalezieniu tych technik sprzedana zostanie wyraźna część rozdzielczości, która nie będzie już najbardziej mechaniczną częścią ostatecznego rozwiązania. Jak mówię, to dopiero ostatnia część, techniczna, w rzeczywistości najmniej istotna, bo najważniejsze jest wydedukować, znaleźć sposób. Mają tam „portret” uważanego za „pierwszego filozofa”, Talesa z Miletu, który, jak zapewne wiecie, słynie również z twierdzenia, które pozwoliło całej ludzkości na przykład mierzenie odległości od niedostępnych miejsc. Nawet domu nie dałoby się pobrudzić.Chociaż to truizm, skoro codziennie rano otwieramy oczy, posługujemy się matematyką. Możemy zagrać w grę o nazwie „Nie rób w jakiś sposób tego, do czego potrzebujesz matematyki”. Oczywiście obudzi się, kiedy ciało im to powie, bo budzik byłby zabroniony. Zapomnij o tablecie, telefonie komórkowym, komputerze, telewizorze, kuchence mikrofalowej, kuchence, grzejniku, pralce itp., a nie o urządzeniu posiadającym najmniejszy układ scalony, które, jak wiadomo, podlega określonemu algorytmowi matematycznemu. Z tego samego powodu nie będziesz mógł skorzystać z włącznika światła, więc jeśli Twój dom znajduje się w pomieszczeniu, poszukaj dobrej świecy ze świecznikiem w zestawie, abyś mógł ją wygodnie obsługiwać, bo oczywiście latarka. Będziesz musiał mieć dobre wiadra wody do wylania toalety, ponieważ nie możemy spłukać toalety ani odkręcić kranu, ponieważ konstrukcja rur, ich działanie, wymaga pewnych obliczeń i pomiarów, które ktoś wykonał, aby to zadziałało. Oczywiście przygotuj liście drzew do czyszczenia, zachowaj część, ponieważ każdy rodzaj papieru ma wymiary i wymiary, których nie możesz użyć, nie mówiąc już o gankach elementów w jego składzie (ma to wpływ na twoje pigułki i leki). on pije). Dlaczego rolka papieru toaletowego jest cylindryczna, a nie pryzmatyczna, kulista itp.? Och, przepraszam, nie możemy używać terminów matematycznych. Matematyka nie szuka tylko konkretnych rozwiązań, ale przede wszystkim myśli, analizuje i rozwija techniki. Podobnie powinniśmy brudzić się na ulicy zupełnie nago, bo forma ubioru nie jest byle jaka. Musieli to zrobić według określonego rozmiaru, a składa się z kształtów o odpowiednich wymiarach. Podobnie nie powinny wyglądać monety ani banknoty (czy zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego używamy liczb 1, 2 i 5 oraz ich wielokrotności jako wartości nominalnej pieniądza? Dlaczego nie na przykład 1, 3, 7 lub inne wartości?), kart kredytowych lub dowolnego rodzaju (no wiesz, na kody kreskowe, PIN i tak dalej), ani nie będą zwracać uwagi na częstotliwość autobusów i inne środki transportu (GPS opierają się na twierdzeniu o przecięciu kuli). Odkryj, że liczby nie istnieją. A jeśli je znasz, nie znasz ich kolejności (a swoją drogą, jaka dobra „Księga piasku” Jorge Luisa Borgesa! rękopis, ponieważ czcionki są obecnie projektowane z wykorzystaniem funkcji matematycznych i określonych metod interpolacji; pamiętaj o zasadach tej gry, nie używaj niczego, co wiąże się z matematyką). Powinni iść dokądkolwiek idą, ale nie najkrótszą ścieżką, bo na jakiej podstawie decyduje się, która jest najkrótsza? Poza tym, co oznacza „krótszy”? Oczywiście nie będziemy mogli zjeść niczego, czego nie uzyskamy za pomocą odrobiny matematyki, więc pościmy, co jest bardzo zdrowe, i jedźmy na wieś, nazbierajmy dzikich owoców, bo się boję nie będziemy mogli wybrać niczego, w czym jest wyznaczony ogród, forma nawadniania, rozmieszczenie nasion itp. Na zdjęciu projektant litery „a” napisanej czcionką Helvetica z krzywymi Beziera. Aby zastosować tę metodę, oprócz punktów, przez które przechodzi końcowa reprezentacja (węzłów), istnieją dokładne punkty kontrolne, które wskazują nachylenie każdej krzywej. Nauki ścisłe a humanistyczne Z oczywistych powodów nie wszyscy możemy wiedzieć wszystko w sposób wyczerpujący. Ludzka wiedza jest tak szeroka, że ​​musimy się specjalizować. Jednak posiadanie kultury i znajomość najbardziej podstawowych rzeczy jest całkiem wskazana i wzbogacająca. Nie wiem, w którym momencie historii ktoś zdecydował się na rozdzielenie nauk ścisłych i humanistycznych ani kim byłby ten świadomy „geniusz”, ale z pewnością popełnił jeden z największych błędów, jakie kiedykolwiek istniały. Człowiek składa się z wielu aspektów i jest niepodzielny. Potrzebuje i wykorzystuje wszelkiego rodzaju wiedzę. Nie chodzi tu ani o „litery”, ani „o nauki”. To jest jedno i drugie. Popularna wymówka „jestem pisarzem” to hymn na cześć prostoty, absurdu i niekompetencji. Jeśli znajdę się na spotkaniu, na którym będą mówić o „Życiu to sen”, jak w końcu powiem: „Nie mam zdania, ponieważ zajmuję się nauką”? Lub, jeśli odpowie, „ten film z Quevedo jest świetny”. Nie nadaje się jako argument. Mądrzej i roztropniej jest milczeć lub akceptować niewiedzę, niż opowiadać bzdury. Matematycy i naukowcy nigdy nie oczekiwaliby, że każdy rozwiąże równania różniczkowe lub dostosuje reakcje utleniania i redukcji (między innymi dlatego, że w przeciwnym razie bylibyśmy pozostawieni samym sobie). Możemy jednak, jak stwierdzono w książce językowej Lázaro Carretera, którą studiowaliśmy, „być w stanie zmienić rejestr”, aby móc słyszeć i płynnie rozmawiać zarówno z profesorem socjologii, jak i pracownikiem sprzątającym. I oczywiście bez pedanterii i choćby przez chwilę myślenia, że ​​jedne zawody są na plus, albo gorsze od innych. Wszystkie są jednakowo godne, ponieważ wszystkie są absolutnie konieczne. Osobiście należę do klubu czytelniczego, jestem świadomy wyświetlanych filmów, jestem mniej więcej poinformowany o codziennych wiadomościach (kolejna rzecz, która mnie interesuje) i jestem matematykiem. A rozmowy z moimi kolegami z klasy czasami dotyczą wyłącznie matematyki, a wiele innych dotyczy tematów „humanistycznych”. Ani matematycy, ani nikt, kto poświęca się „naukom”, nie gardzi „humanistyką”. Wręcz przeciwnie. Oczywiście „stawanie się osobą”, na które wskazał czytelnik, który motywował te słowa, nie jest wyłączne dla żadnej dyscypliny ani nikogo konkretnego. Jest to raczej dziedzictwo całej wiedzy, którą rozwijaliśmy, lepiej lub gorzej, przez cały nasz pobyt na tej planecie, który, nawiasem mówiąc, ze względu na ścieżkę, jaką podąża, zakończy się, zanim Słońce stanie się czerwonym gigantyczna gwiazda Ten ostatni komentarz przypomina mi dwie wspaniałe refleksje z lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku, nie wiem, czy to science fiction, których jest też kilka wersji kinowych: „Planeta małp” Pierre’a Boulle’a i „Planeta małp” Pierre’a Boulle’a. Zrób miejsce, zrób miejsce!”, autorstwa Harry’ego Harrisona, oba z pewną treścią matematyczną. Bo, jak mówię, wszystko jest ze sobą powiązane, a nauki ścisłe i humanistyczne nie są różnymi rzeczywistościami. Przykładów można znaleźć we wszelkiego rodzaju dziełach, także w literaturze klasycznej i u autorów, obecnych i dawnych. Czy kiedykolwiek będziemy mogli usłyszeć, jak ktoś mówi „jestem naukowcem” i/lub odwrotnie? Jak długo mi ufacie, bez wątpienia, drodzy czytelnicy. Alfonso Jesús Población Sáez jest profesorem na Uniwersytecie w Valladolid i członkiem Komisji Rozpowszechniania Królewskiego Hiszpańskiego Towarzystwa Matematycznego (RSME).