Festiwal, w którym można cieszyć się całą kreatywnością Carabanchel

Między 22 maja a 11 czerwca Carabanchel pokaże światu całe bogactwo, a jest ich mnóstwo, jakie generuje ta dzielnica Madrytu. Kultura we wszystkich planach, we wszystkich mediach, mająca na celu uświadomienie restauratorom w mieście i regionie, że jedną z walut „karabanchelery” jest sama kreatywność. Tytuł wydarzenia, wspieranego przez Ministerstwo Kultury, Turystyki i Sportu, nie mógł być bardziej oczywisty: „Cruza Carabanchel”. Co nadchodzi, wyjaśnił Juan Nieto, Indio, prezes Stowarzyszenia Sąsiedztwa Dzielnicy Kulturalnej Carabanchel: „Nigdy nie jesteśmy w modzie, więc nigdy nie wychodzimy z mody”.

W rzeczywistości działać będzie ponad 100 placówek w czterdziestu lokalizacjach dzielnicy. I pięć dyscyplin jak pięć muz: sztuki muzyczne, plastyczne, rzemiosło i literatura. Nie tylko ten aspekt, renesans i „carabanchalero”, jest najbardziej usuwalny.

Udział takich zespołów jak australijski zespół Garage Rock, czy otwarty dla publiczności na świeżym powietrzu koncert Ukraińca Vadyma Makarenco z utworami Bacha, Vivaldiego i Händla to kolejne elementy leżące u podstaw tego festiwalu. Jeśli chodzi o muzykę, ponieważ w ramach rzemiosła dzielnica będzie obecnie uczyła się głównych technik, które mogą wykonać własnymi rękami: ceramicznych mydelniczek czy skórzanych sandałów.

Ostatecznie spraw, aby miejscowi i obcokrajowcy byli współodpowiedzialni za obróbkę surowców w świątecznej atmosferze. Tym bardziej, że tam, gdzie jest rzemiosło, jest też sztuka plastyczna, dzięki czemu jej artyści mogą pokazywać swoje dzieła podczas dni otwartych.

Celem organizacji jest upowszechnianie, w skrócie, kulturalnego, „podziemnego” ruchu dzielnic miasta

A jeśli już wymieniono pierwszą linię muzyczną, to samo można powiedzieć o literackiej: spotkanie z autorem José Ángelem Mañasem lub dodatkowo spotkanie pod nazwą „Telling Close”, prowadzone przez José Carlosa Somozę i Mónicę Rouanet . Nie zapominając o recitalu poetyckim „Po drugiej stronie rzeki” z wierszami Benjamína Prado, Williana Gonzáleza, Yolandy Corell czy Anity Woham. Kino i dramat również znajdą swoją zasłużoną przestrzeń poprzez sesję 90-sekundowych filmów krótkometrażowych i spektakl „Paella”, który obejmuje to, co namacalne, wyobrażone, a wszystko to w najczystszym rytmie kabaretu, „burleski”.

linia sztuki

Nieprzypadkowo więc organizacja chwali kulturę sąsiedztwa, która przyciągnięta do Vallecas utworzyła poprzeczną linię, „przecinającą główną oś sztuki Madrytu”. Dzielnica Kulturalna Carabanchel, w swojej mentalności włączania reszty świata w swoją sztukę, nie zapomina już o jednej ze swoich mocnych idei, „aby stać się drugim centrum kulturalnym stolicy”. Przedsięwzięcie, które dla radnej regionalnej oddziału Marty Rivera de la Cruz będzie „próbką artystycznej różnorodności” tej części Madrytu, która przekracza „rzekę praktykanta”, która tak naprawdę nie jest już granica. A przynajmniej nie w ścisłym tego słowa znaczeniu, z geografii stolicy.

«Cruza Carabanchel to festiwal, który zaprasza do brudzenia centrum, przeprawy przez rzekę i spotkania z peryferiami, do przekraczania granic i schronienia dla sztuki i eksperymentów, ale także do autentyczności, tego, co typowe dla peryferii i jej mieszkańców » – twierdzą jego twórcy.

Pierwszy „cel” tej imprezy dla tych, w których konieczna będzie przeprawa przez rzekę. I nie odkładaj ubrań. O to właśnie chodzi.