Rząd Wysp Kanaryjskich przeprowadzi wewnętrzne dochodzenie w sprawie „Mediatora”, a AUGC będzie popularnym oskarżeniem

Minister rolnictwa, hodowli i rybołówstwa rządu Wysp Kanaryjskich, Alicia Vanoostende, ogłosiła, że ​​zostanie wszczęte wewnętrzne dochodzenie w celu przeglądu stanu zarządzania dwoma byłymi dyrektorami generalnymi ds. hodowli, Taishet Fuentes i jej wujem Juanem Bernardo Fuentes, zamieszany w czerwoną kartkę związaną z nieprawidłowościami w zarządzaniu pomocą europejską, przekupstwem, praniem brudnych pieniędzy, fałszerstwem, przynależnością do organizacji przestępczej i handel wpływami.

Pobierano również prowizje w zamian za wstrzymanie kontroli w podsektorze hodowlanym i choć samorząd regionalny, jak twierdzi, nie ma „dowodów” na występowanie nieprawidłowości, to „wszystko sprawdzi, czy jest zgodne z przepisami” poprzez usługi prawne samego Ministerstwa, Interwencja Generalna Wspólnoty Autonomicznej, a nawet możliwość przeprowadzenia audytu zewnętrznego.

Samorząd regionalny rozważa legalne stawienie się w sprawie wszczętej przez Sąd Numer 4 w Santa Cruz de Tenerife „jeśli jest to technicznie wykonalne” i jeśli zostanie wykazane, że regionalne arkady zostały uszkodzone.

Radna przyznała, że ​​dowiedziała się o sprawie przy pierwszych aresztowaniach i nie ukrywała swojego „niezadowolenia i zaniepokojenia” tym rzekomym spiskiem korupcyjnym po „skomplikowanych i bardzo trudnych” latach dla podsektora hodowlanego w wyniku pandemii, a zwłaszcza wojna na Ukrainie i rosnące koszty.

"Jesteśmy pierwszymi zainteresowanymi wyjaśnieniem tego" - zaznaczył i już od 2016 r. prosił o dane o pomocy i dotacjach, jakie otrzymali niektórzy rolnicy. "Chcemy być jak najszybciej" - dodał.

Wyjaśnił jednak, że procedury dotyczące pomocy europejskiej i jej kontroli mają różne filtry, zarówno dla beneficjentów, jak i dla agencji płatniczej, z kontrolami administracyjnymi i kontrolami na miejscu, audytami przeprowadzanymi przez Kontrolera Generalnego wspólnoty autonomicznej czy nawet „misjami "Komisji Europejskiej w celu certyfikacji i kontroli beneficjentów.

„Nie może być miejsca na korupcję”

Zjednoczony Związek Gwardii Cywilnej będzie popularnym oskarżeniem w „sprawie mediatora”, ponieważ „w Gwardii Cywilnej nie powinno być miejsca na korupcję” i to jest jedna z wartości, które ją charakteryzują, „stanowcze odrzucenie i walka z nielegalnymi praktykami” w instytucie zbrojnym”.

Jego zdaniem „problemem tego kalibru jest jednomyślne potępienie wszystkich stowarzyszeń reprezentatywnych”.

Zdaniem AUGC w Radzie Gwardii Cywilnej powinny rozpocząć się prace nad wdrożeniem niezbędnych mechanizmów zapobiegających tym nieprawidłowościom. Stowarzyszenie precyzuje, że w momencie popełnienia rzekomych czynów przestępczych, o które oskarża się byłego generała, „nie był on już częścią bezpośredniej organicznej struktury ciała”, ale był współpracownikiem europejskiego projektu GAR-SI Sahel, m.in. szkolenie agentów z Afryki Północnej.

W związku z tym zwraca uwagę, że „korupcja nie może przedostać się do instytucji, jak domaga się od Hiszpanii Grupa Państw Przeciwko Korupcji Rady Europy”, więc będą one nadal „nalegać na utworzenie specjalnego organu do monitorowania przestrzegania wdrażane są normy etyczne Korpusu oraz niezbędne mechanizmy zapobiegające nieprawidłowościom”.

zażądać wyłudzeń

Vanoostende zaapelował do kanaryjskich rolników w tym sensie, że „jeśli ktoś miał problem z możliwym wyłudzeniem lub oszustwem”, aby poinformował organ sądowy lub sam rząd „w celu ułatwienia dochodzenia”.

„Istnieje wiele filtrów służących do sprawdzenia, czy fundusze europejskie są dobrze wykorzystywane, a każda procedura jest przeprowadzana przez różne zespoły urzędników służby cywilnej w celu uzyskania tej niezależności i dobrego wykorzystania funduszy” – wskazał.

Powiedział, że nie otrzymali żadnych informacji o domniemanym spisku, a same stowarzyszenia stanęły w tym samym kierunku, ale nalegały, że „jeśli coś jest”, chcą, aby o tym powiadomiono. - Muszą wyjść na jaw - powiedział.