„Nie obchodzi mnie, że nie potrafisz tego nazwać!”

Istnieje 13 liczb, których nie można cytować w żadnym programie Mediaset, zgodnie z kodeksem etycznym, który będzie obowiązywać od teraz w Cuatro i Telecinco. Pod groźbą sankcji, a nawet zwolnienia, ani komentatorzy, ani prezenterzy, ani nikt, kto pojawił się na antenie, nie może wymienić między innymi Kiko Rivery. Nawet nie przypadkowo.

Dla Beléna Estebana groźba zaprzestania współpracy w Sálvame nie wydaje się wystarczająca. Zostało to pokazane w programie, w którym nawet Jorge Javier nie mógł jej powstrzymać, gdy rozmawiali o sytuacji Anabel Pantoja (kuzyn Kiko), a komentator wyraźnie podał jej imię.

„Dlaczego nie porozmawiamy o tym, jak Pinokio zdobył Kiko Riverę?” Powiedziała „księżniczka ludu” w odniesieniu do rzekomego tajemniczego syna, którego miał Bernardo Pantoja i który teraz nalega na rozmowę.

W obliczu tego zdania Jorge Javier natychmiast je poprawił: „Do brata Isy Pi”, ale współpracowniczka podniosła głos iz wyraźnym gniewem nalegała. "Już skończyłem? Kiko Rivera, nie brat Isy Pi. Nie obchodzi mnie, że nie możesz tego nazwać” – powiedział.

Chociaż z Telecinco zignorowali ten moment, sieci tego nie zrobiły:

Belen Esteban nazywa Kiko Rivera zakazanym przez mediaset, nie zdając sobie z tego sprawy! Hahahahaha, bo dużo powiedzieli! #yoveosaveme pic.twitter.com/IS4TB53ON6

– Mayco Quirós (@maycoquiros) 14 marca 2023 r

Esteban, jak zawsze, bardzo zaciekle bronił swojej przyjaciółki Anabel. „Kiedy Bernardo dostał windę, moja gruba dama (Anabel Pantoja) zapłaciła za nią; kiedy trzeba było zatrudnić cztery kobiety, żeby się nim zaopiekowały, moja gruba dama za to zapłaciła… Pinokio pojawił się, gdy zniknął jego ojciec” – powiedziała wściekła.

Czy będzie to miało konsekwencje?

Choć na razie nie ma reakcji, mimo że w Sálvame (i innych przestrzeniach) nowe granice były kilkakrotnie przekraczane, ta wyzywająca postawa Belén Esteban może kosztować ją karę. Między innymi mogą ją zostawić bez chodzenia na różne programy, co oznacza też mniej pieniędzy do zebrania.

To nie pierwszy raz, kiedy Belén Esteban łamie kodeks etyczny, który właśnie wszedł w życie. Zaledwie kilka dni po oficjalnym rozpoczęciu porzucił talerz Sálvame. W tym czasie otrzymał tylko naganę, ale nie jest wykluczone, że jego bunt pociągnie za sobą surowszą karę.