Hakerzy kradną listę płac policjanta i ładują kredyty stronom trzecim

Dzięki analizie urządzeń elektronicznych skonfiskowanych młodemu hiszpańskiemu hakerowi José Luisowi Huertasowi, alias „Alcasec” i jego domniemanym współpracownikom, śledczy zidentyfikowali już niektóre ofiary kradzieży listy płac, badanej przez sąd w Granadzie. Wśród nich lokalny policjant, urzędnik madryckiego pogotowia ratunkowego (Summa) i pracownik prywatnej firmy ochroniarskiej. Istnieją również dwie inne osoby, których tożsamość została przywłaszczona w celu zażądania fałszywych kredytów. Jeden z nich obudził się pewnego ranka i był winien dwóm instytucjom finansowym 52.000 XNUMX euro.

W zespole AM, uważanym wraz z Alcasec za przywódcę organizacji przestępczej zajmującej się przeprowadzaniem ataków komputerowych, Policja znalazła „dowody” ich udziału w zdarzeniach w postaci zdjęć i zrzutów ekranu. Szczególnie istotne były trzy filmy z sierpnia 2021 r., w których „wyraźnie” zaobserwowali, zgodnie z niedawnym raportem, do którego ABC miało dostęp, jak penetrowali portal pracowników Rady Miasta Fuenlabrada (Madryt), a konkretnie lokalny funkcjonariusz policji , który nigdy nie otrzymał swojej listy płac za październik, 2.395 euro.

Jak wyjaśniono w Polityce, uzyskali oni swoje dane uwierzytelniające za pomocą złośliwego oprogramowania o nazwie „Redline”, za które na czarnym rynku internetowym można zapłacić zaledwie 900 dolarów i umożliwiającego zdalną kontrolę nad zainfekowanymi komputerami.

W ten sposób przejęli hasła, za pomocą których policja uzyskała dostęp do portalu pracownika Urzędu Miasta Fuenlabrada, w którym pracował. Ta wewnętrzna strona internetowa konsystorza, podobnie jak wiele innych firm i administracji, przedstawia historię pracownika i umożliwia mu przeprowadzanie procedur administracyjnych. To, co zrobili, to zmiana numeracji rachunku bankowego dochodów płacowych. Dwa tygodnie później dział kadr rady miasta zatwierdził zmianę wprowadzoną online.

A konto, które przesłali, znajdowało się w Evo Banco, numer należący do strony trzeciej, której tożsamość wcześniej przywłaszczyłby domniemany partner Alcasec. Na twoim komputerze osobistym znajdziesz kilka wiadomości, które bank wyśle ​​ci, aby zakończyć operację, oraz zdjęcia DNI tej osoby trzeciej.

Należy pamiętać, że w bankowości internetowej fizyczna obecność nie jest konieczna do założenia konta, wystarczy przesłać dokumenty tożsamości oraz dodatkowe określone dane osobowe. AM miał zrzuty ekranu z całego procesu otwierania konta i zachowywał wiadomości, które bank wysyłał za każdym razem, gdy otrzymano depozyt.

Według policji uzurpowaliby sobie tożsamość osoby trzeciej, aby zażądać dwóch kredytów o wartości 52.000 XNUMX euro

Zgodnie z raportem policyjnym, mając tę ​​tożsamość, nie tylko otworzyli konto, na które trafiała policyjna lista płac Fuenlabrada. Poprosili również o dwa kredyty i uzyskali je od Cetelem i jeden od Money Go na kwotę 26.000 XNUMX euro każdy. Isa osoba istniała i nic o tym nie wiedziała. Złożył dwie skargi dotyczące kradzieży tożsamości: był zadłużony bez wyrażenia zgody.

Na koncie Evo Policja wykryła inne dochody z cudzych list płac. W grę wchodziła miesięczna pensja urzędnika Summy, która wynosiła 1.875 euro, oraz 1.445 euro pracownika firmy ochroniarskiej. Teraz wysiłki koncentrują się na ustaleniu, w jakim stopniu doszło do infiltracji, ponieważ, jak ujawniła ta gazeta, wymieniono kilka zrzutów ekranu z listą portali pracowniczych około dwudziestu administracji publicznych i firm. Podejrzewa się, że wszyscy zostali poddani „komputerowej manipulacji”, a wynik jest analizowany.

Z Granady do Madrytu

Dochodzenie zostało zlecone w sądzie w Granadzie w sprawie przekierowania list płac czterech urzędników rady miejskiej tego miasta, a także wynagrodzenia pracownika madryckiego Ministerstwa Zdrowia. W Alcasec wciąż jest więcej młodych ludzi, którym zezwolono na przekierowanie co najmniej 53.000 XNUMX euro z pensji innych osób, chociaż policja napotkała więcej ofiar, a co za tym idzie, oszukana kwota rośnie.

Dopóki Alcasec był świadomy ataków, udział Alcaseca w wydarzeniach był zgłaszany do Prokuratury ds. Nieletnich, ponieważ w dniu ich popełnienia miał on jeszcze 17 lat. W tym sensie ma historię. Przeszedł przez dwa ośrodki dla nieletnich, choć ostatni był, bo został ochlapany inną sprawą, a sędzia, uznając, że to recydywa, prawdopodobnie powrót.

Sąd ostatecznie się z nim zgodził i wkrótce po zwolnieniu wśliznął się do systemu komputerowego Rady Naczelnej Sądownictwa, ukradł półtora miliona informacji od ponad 500.000 tysięcy podatników i wystawił je na sprzedaż, jak On sam przyznał się w zeszłym miesiącu, po aresztowaniu, przed Sądem Krajowym. Po drodze został wezwany do odpowiedzi w sprawie płacowej, w której jest oskarżony.

Jeśli chodzi o jego rzekomego partnera, AM, pochodzi z Melilli i ma na swoim koncie dziewięć aresztowań. W jego aktach znajdują się odniesienia do oszustw i kradzieży tożsamości. Według raportu był już pełnoletni, gdy doszło do badanego obecnie przekierowania list płac, a policja umieściła go na stanowisku kierowniczym domniemanej grupy przestępczej.