Atlético Paso, powstanie zespołu, którego nie powstrzymał wulkan Cumbre Vieja

Jorge AbizandaPODĄŻAĆ

Obecny był bez wątpienia najbardziej skomplikowanym sezonem dla CD Atlético Paso, skromnego klubu Palmero, który od miesięcy ma ściśnięte gardło widząc swój stadion, ale także miasto, które reprezentuje, zagrożone przez wulkan Old Summit . W najtrudniejszym roku od powstania, latem 1952 roku, grupa kierowana przez Williama Nazco nie tylko zmierzyła się z rywalami, ale także musiała nauczyć się przezwyciężać strach przed lawą. Gorzka kampania pełna trudności, ale z najszczęśliwszym zakończeniem dla tego zespołu, ponieważ w niedzielę zostali ogłoszeni mistrzami kanaryjskiej grupy III RFEF i przypieczętowali awans do II RFEF.

Po raz pierwszy i po siedmiu dekadach historii CD Atlético Paso zapewniło sobie obecność w lidze, w której zagra daleko od Wysp Kanaryjskich z rywalami z innych wspólnot autonomicznych. Nagroda za trud i poświęcenie grupy zawodników i trenerów, którzy mimo pracy jako miejscowi musieli trenować daleko od domu i rozegrać kilka meczów na stadionach w innych miastach. Wzmocnienie lawy wyrzucanej przez Cumbre Vieja, którego erupcja rozpoczęła się we wrześniu, a zakończyła w połowie grudnia 2021, zamieniła grupę zaniepokojoną przez Jorge Muñoza w zespół nomadów.

Trener i kilku graczy przeżyło dramat, gdy musieli zobaczyć, jak lawa jest przenoszona przed domami, ziemią i miejscami pracy niektórych ich krewnych. „Nie trenujemy ani nie odpoczywamy jak wcześniej, straciliśmy dwóch zawodników od czasu wulkanu i nie byliśmy w stanie ich zastąpić, ponieważ nikt nie chce przyjechać, podczas gdy wcześniej stało się odwrotnie z powodu zaufania do projektu. Już gramy lokalnie, a nie w domu, a to wszystko jak kolejka górska” – tłumaczył w mediach klubu Jorge Muñoz w najbardziej skomplikowanych dniach erupcji Cumbre Vieja. Ale drużyna, która ma jednego z najwierniejszych fanów na Wyspach, umiała pozostać zjednoczona, wspierać się nawzajem i w tę niedzielę zaśpiewała historyczny aliron.

Gol Edu Cruza z Herbanią (0-1) i porażka Las Palmas z Buzanadą zrujnowały imprezę drużyny, która świętowała awans ze swoimi kibicami w centrum El Paso. „70 lat pracy i zaangażowania w klub, skupionych na tym historycznym momencie… w końcu marzenie się spełniło. Dziękuję fanom, dziękuję świetnemu zespołowi, razem zrobiliśmy to !!!”, podkreślił zespół Palmero na swoich portalach społecznościowych.