„Zabierają twoją córkę do chronionego domu, aby„ ją uratować ”, a ona jest odurzona lub prostytuowana”

Eryka MontanesPODĄŻAĆ

Córki Luisa Alberto Llamosasa i Zigora U. zachowywały się w domu w sposób nieregularny lub „konfliktowy”. Według opieki społecznej pierwsza wykazuje bardzo skomplikowaną relację z matką, która „nie potrafiła zapanować nad swoim zachowaniem”, a druga nie pojawiała się na zajęciach, przez co jej potrzeby edukacyjne stawały się coraz bardziej syreną. Jest to część reakcji, jakiej potrzebowali ich rodzice, gdy wycofali się spod opieki i przenieśli się do domu Zabalondo de Munguía (lub Mungia w języku baskijskim), zarządzanego przez Radę Prowincjalną Vizcaya za pośrednictwem Fundacji Amigó, mającego domy w całym kraju. Obecnie 16 nastoletnich dziewcząt przebywa w placówce opiekuńczej ze względu na ich „agresywne zachowanie lub poważne zagrożenie dla rodziców”.

Jednak Luis Alberto, rozwiedziony z żoną i uznający, że ma z nią złe relacje, sprzeciwił się, twierdząc, że „skutkiem odebrania ci opieki będzie zabranie dziewczynki do ośrodka, który musi zapewnić jej ochronę, a oni się nią nie zaopiekują” zostawiają ją porzuconą, a ona kończy albo odurzona narkotykami, albo prostytuowana”.

Historie tych dwojga rodziców są tak dziwaczne, gdy po tygodniach lub miesiącach niewidzenia się z nimi natknęli się na swoje córki, że złożyli pozew przeciwko Radzie Prowincji w Sądzie Śledczym w Guernicy. Sprawa reprezentowana przez R. Canivella Bertrama, prawnika Zigor U. i Luisa Lópeza-Rendo, obrońcę Llamosasa, wykazuje oznaki gromadzenia się większej liczby możliwych przypadków skarg z tytułu „nadużycia opieki”. „Wielu rodziców się boi” – Canivell powiedział ABC. Sami mają kontakt z rodzicami innych nastolatków, którzy również ponieśli konsekwencje pozostawienia ich w domu. Po złożeniu skarg Prokuratura i Ertaintza rozpoczęły dochodzenie w sprawie rzekomych przypadków „dziecięcej prostytucji”. Dwa tygodnie temu w ramach tego śledztwa przed baskijską policją autonomiczną zeznawała córka Luisa, Y., lat 15. Są to dwa gorące punkty: skłotny dom w Santurce (30 km od Munguía), w którym znaleziono Y. wraz z trzydziestoma innymi dziećmi pod opieką osoby dorosłej, która rzekomo dostarczała im narkotyki w zamian za stosunki seksualne; oraz dom Munguíi i jego rzekomą odpowiedzialność za opiekę nad kilkoma nieletnimi. Władze prowincji Biskajskiej również udostępniły Ministerstwu Publicznemu współpracę w dochodzeniu i złożyły odpowiednie wyjaśnienia, choć nie chciały ujawniać niczego więcej na temat sprawy, poinformował David Olabarri w gazecie „El Correo”.

Luis Alberto i jego córka Y., 15 latLuis Alberto i jego córka Y., 15 lat – ONLINE TO ABC

Zażenowany

Zigor i Luis potępiają całkowite porzucenie córek, a także zaniedbanie w zarządzaniu ośrodkiem Zabalondo. Córka Zigora, U., lat 14, uciekała z ośrodka na dziewięć miesięcy i nie należało powiadamiać jej rodziców. Siedem miesięcy później pojawiła się w ciąży z innym nieletnim i obecnie przebywa w prowincjonalnym domu zastępczym, czekając na uregulowanie rachunków. Zdaniem jego prawnika bezradność, jaką odczuwa Zigor, jest absolutna.

W przypadku Luisa Alberto, lat 36, mówi się z desperacją. „Jej matka, która sprawowała opiekę, wolała, aby moja córka, która szaleje na punkcie Wenus, została przyjęta do ośrodka, zamiast przebywać z ojcem”. Odyseja, o której ten hotelowy biznesmen poinformował ABC, prowadzi do wspomnianej już nieruchomości w Santurce, gdzie kilka razy udał się na poszukiwanie swojej córki, gdy ta uciekła z chronionego ośrodka i nikt nie włączył alarmów, aby jej szukać. „Dzwonię co drugi dzień. W jednym z nich powiedziano mi, że go tam nie ma, że ​​uciekł”. Luis miał nadzieję, że jeśli się zawaha, nie będzie mógł w to uwierzyć. „Poszłam na komisariat, do samego ośrodka, aby zgłosić się do dyrektorki i poprosić ją, aby została pociągnięta do odpowiedzialności za to, dlaczego nie powiadomiła mnie o tym, co się dzieje. Zawsze mi powtarzano, że skoro straciłam prawo do opieki nad dzieckiem, a opiekę nad nim sprawuje jego matka, to nie jestem osobą, którą muszą o tym informować. Ale jestem jego ojcem! A moja córka pojawiła się, paląc haszysz, marihuanę, odurzona przez starszego lokatora, z którym miała związek nowotworowy, do czego już się przyznała.

Luis pokazuje nawet nagrania przedstawiające zrujnowany stan „domu grozy”, który sam odkrył podczas swoich dochodzeń i w którym kilkakrotnie pojawiał się, aby „ratować” swoją nastoletnią córkę. W jednym z nich trzydziestokilkuletni mężczyzna był „odurzony narkotykami, otoczony dziećmi”, a po kilku badaniach toksykologicznych okazało się, że niektórzy z nieletnich „zażywali wszystkie rodzaje narkotyków” – oskarża.

Podczas kolejnej ucieczki Y. uciekł z innym dorosłym 33-letnim mężczyzną. Luis unikał oskarżenia bez dowodów napaści na tle seksualnym, ale argumentował przeciwko temu, że „całkowita odpowiedzialność osoby znajdującej się pod opieką leży po stronie ośrodka i władzy sprawującej tę opiekę”. Otwarcie potępia fakt, że jej córka była ofiarą znęcania się, gdy była nieletnia, co zostało zarzucane jej przez osoby, których nie znała, podczas gdy centrum ustanowiło system ochrony.

U. trafił do domu Zabalondo w styczniu 2021 r.; Y., w sierpniu ubiegłego roku i w październiku, 10-go „o świcie nocy”, jego ojciec poruszał już niebo i ziemię, aby dowiedzieć się, gdzie przebywa. „Okrywają się nawzajem. Reklamacje są archiwizowane. Rada Prowincjalna odpowiada nam, że prowadzą dochodzenie, ale nic nie robią” – ubolewał Luis, podczas gdy w sieciach społecznościowych zasypywany jest wiadomościami od zdesperowanych matek, które powtarzają swoją historię na Balearach, w Madrycie lub we Wspólnocie Walenckiej, a także w innych gorących miejscach, gdzie wszczęto sprawy w związku z rzekomą prostytucją nieletnich umieszczanych w ośrodkach chronionych.

„Przyjaciel policji wysłał do ośrodka wizytę z groźbą, że wezmą mnie do więzienia za bunt, ponieważ sprzeciwiam się dalszemu przebywaniu mojej córki w takich warunkach” – przyjmuje biznesmen z Castro Urdiales (Kantabria), szukając schronienia w nadziei w sprawiedliwości. Luis nie traci czujności: „To zjawisko częstsze, niż się wydaje. 80% nastolatków przebywających w tych ośrodkach jest mniej chronionych niż w przypadku rodziców. To prawda, moja córka zachowała się niewłaściwie wobec matki, ale zabierają ją od ciebie i czujesz się jak „gówno”. Mówią ci, że będą ją chronić, a ty się z nią spotkasz, a ona zniknęła. Nikt jej nie szuka. A w przypadku mojej córki były to dni; Ale Zigor przez dziewięć miesięcy nie miał żadnej wiadomości od swojej córeczki.

Rząd obiecuje w ciągu miesiąca wdrożyć plan szokowy mający na celu przeciwdziałanie wykorzystywaniu seksualnemu w ośrodkach dla mężczyzn

Pomimo utrudniania prac parlamentarnej komisji śledczej na Balearach w sprawie przypadków wykorzystywania seksualnego zgłaszanych w ośrodkach nadzorowanych przez IMAS, Majorkański Instytut Spraw Społecznych, wyżsi urzędnicy rządu Podemos zapewniają obecnie, że plan szoku przeciwko wykorzystywaniu seksualnemu w ośrodkach dla nieletnich będzie gotowy „za niecały miesiąc” – podało Servimedia. Zostało to docenione przez Nacho Álvareza, Sekretarza Stanu ds. Praw Społecznych i jego odpowiedniczkę w dziale Równości, Ángelę Rodríguez. Obaj podpisali, że należy go następnie zatwierdzić na konferencji sektorowej z udziałem wszystkich autonomii. Plan będzie podzielony na trzy osie: szkolenie personelu centrów; przewodnik po konkretnych działaniach przy wykrywaniu takich przypadków; i pomóż wydobyć dziewczyny z trudnej sytuacji, w której żyją.