Narkotyk „przewraca się” może wyjaśniać, dlaczego obaj badani wyrzucili się z okna, wchodząc do Gwardii Cywilnej

Dwaj dwudziestoparolatkowie hospitalizowani w Toledo, po tym jak w środę rzucili się z okna, kiedy Gwardia Cywilna weszła do ich mieszkania w Casarrubios del Monte, mogli pomylić agentów z przestępcami, którzy zamierzali ich zaatakować. Ponieważ „vuelcos” (kradzieże narkotyków między handlarzami narkotyków) wydają się stać za tym śledztwem, które wciąż jest otwarte i którego postępowanie zostało uznane przez sąd śledczy za tajne, jak donosi ABC.

Być może ten strach przed byciem ofiarą gangu lub organizacji przestępczej skłonił ich do rzucenia się na ulicę z drugiego piętra około szóstej rano. Mniej więcej w tym czasie duży oddział Gwardii Cywilnej, przy wsparciu agentów elitarnej jednostki i drona, zaatakował kamienicę przy ulicy Eras de la Cruz 5.

W tym budynku obaj podejrzani dzielą mieszkanie z dziewczyną jednego z nich przez ponad rok, „chociaż nie mieszkają tu regularnie”, mówią w tej 6,000-tysięcznej gminie. Dom nie jest nielegalnie zamieszkany, ale niektórzy mieszkańcy tej miejscowości w regionie La Sagra otwarcie w nich wątpią i przesądzają pod nosem ich zachowanie.

Domniemana działalność przestępcza, w którą zaangażowani byli obaj badani w wieku 23 i 24 lat, może tłumaczyć okresowe nieobecności w domu tych, którzy wypowiadają się na ulicy, 400 metrów od miejscowych posterunków policji i mniej niż 7 kilometrów od najbliższego koszary, ten z Valmojado.

Po wskoczeniu w przepaść, JRR, 23 i JCS, 24, zostali zabrani do Szpitala Uniwersyteckiego w Toledo, gdzie przeszli operację z powodu poważnych obrażeń. W ten piątek jeden został przyjęty na UVI, podczas gdy drugi był obserwowany na podłodze.

Gwardia Cywilna milczy na temat tej operacji i nie ujawniono, czy w środę agentów znaleziono odurzonych na podłodze, skąd badani próbowali uciec przez okno, ale ze śmiertelnym powiązaniem.

40 kilometrów od Casarrubios, w Seseña, odbywa się jedna z ostatnich policyjnych akcji w prowincji związanych z „przewrotami”. Co najmniej jeden mieszkaniec tego miasta został zatrzymany 9 maja ubiegłego roku, a inni w gminach Madrytu. Gwardii Cywilnej i Policji Narodowej udało się rozbić organizację złożoną z sześciu Kolumbijczyków, którzy udawali agentów sił i organów bezpieczeństwa, tak zwaną „pełną policję”, aby okradać innych handlarzy narkotyków. W ten sposób udało im się zdobyć ponad 500.000 XNUMX euro.