Krytyka programu nauczania Religii za „przypominanie” tematu Wartości Obywatelskich Rządu”

Józefina G. StegmannPODĄŻAĆ

Ostateczny program nauczania religii ujrzał światło dzienne wczoraj po opublikowaniu w Dzienniku Urzędowym (BOE). To, w przeciwieństwie do pozostałych przedmiotów, jest w całości opracowywane przez hierarchię kościelną, której „odpowiada wskazanie treści katolickiego nauczania i formacji religijnej”, zgodnie z Umową między Państwem Hiszpańskim a Świętą Zobacz w sprawie edukacji i spraw kulturalnych.

Plan studiów został odnowiony w celu zatwierdzenia nowej normy edukacyjnej, Lomloe, ale znanej jako „prawo Celaá” i obejmuje treści dla wszystkich etapów: niemowlę, szkoła podstawowa, szkoła średnia i matura.

Jezus i ONZ

Jednak w tych pojęciach wydają się one bardzo podobne lub raczej identyczne z tymi, których używa Rząd w pozostałych przedmiotach, zwłaszcza w Wartościach obywatelskich i etycznych.

Jest to kontrowersyjna kwestia, która „przytrafia się” Edukacji dla Obywatelstwa, która była również mocno kwestionowana przez społeczność edukacyjną. Tak więc wszystkie etapy wspominają o celach zrównoważonego rozwoju Organizacji Narodów Zjednoczonych (SDG), tak jak robi to Valores. Na przykład w przypadku matury, w tej samej części wiedzy podstawowej, w której pojawiają się również podstawowe zasady nauki społecznej Kościoła (DSI), wskazuje się, że uczniowie powinni „znać i doceniać różne globalne inicjatywy, które mają na celu uruchomienie projektów na rzecz zrównoważonej przyszłości, a zwłaszcza celów zrównoważonego rozwoju (SDGs)”, czytamy w programie nauczania opublikowanym na stronie internetowej BOE. „Boży projekt ogłoszony w Jezusie Chrystusie, powszechne braterstwo, zapewnia transcendentny horyzont, który potwierdza nasze zaangażowanie w cele zrównoważonego rozwoju i praw człowieka” — czytamy w programie nauczania Organizacji Podstawowej. „Program nauczania nie obejmuje wszystkich tematów, które można omówić na lekcjach religii katolickiej i stał się hybrydą między wartościami obywatelskimi i etycznymi a religią; teraz te dwa przedmioty są do siebie bardzo podobne” – mówi przedstawiciel kilku ośrodków edukacyjnych ideologii katolickiej.

„Obywatelstwo globalne”

Ale oprócz celów zrównoważonego rozwoju program nauczania zawiera wiele zwrotów identycznych z tymi, które pojawiają się w programach nauczania zatwierdzonych przez ministerstwo kierowane przez Pilar Alegría. Również w Szkole Podstawowej, odnosząc się do jednej z umiejętności, które uczniowie muszą nabyć, program nauczania mówi: „Stopniowe nabywanie tej umiejętności oznacza posiadanie rozwiniętej autonomii i tożsamości osobistej; Posiadanie nabytych wartości i norm inkluzyjnego współżycia, nawyków pracy indywidualnej i zespołowej; rozwinęli swoje zdolności afektywne we wszystkich konturach osobowości; i osiągnęli zdrowy tryb życia i odpowiedzialne nawyki konsumpcyjne, będąc jednocześnie świadomymi swoich potrzeb fizycznych i emocjonalnych”. Pojawia się również troska o planetę, bardzo obecna w programach wykonawczych Sáncheza: „Obszar religii katolickiej proponuje zasady i wartości społecznego nauczania Kościoła, aby przyczynić się do dobra wspólnego, do pełnego spełnienia człowieka i do trwałości planeta”. Później wspomniał o „nierówności między mężczyznami i kobietami” czy znaczeniu „globalnego obywatelstwa”. W obowiązkowym szkolnictwie średnim pojawia się „solidarność międzypokoleniowa”; „ekouzależnienie”; „przyjaźń społeczna” czy „współodpowiedzialność międzypokoleniowa”.

Większy udział

Escuelas Católicas, pracodawca uzgodnionej z ponad 2 milionami szkół w naszym kraju, powiedział, że „nowy program nauczania zawiera nowatorską wizję przedmiotu, zgodną z Celami Zrównoważonego Rozwoju (SDG) i obecnymi problemami. Chcielibyśmy więc większego udziału w jej przygotowaniu, możliwości wniesienia z doświadczenia, to nowe podejście ma obrońców i przeciwników i dopiero czas pokaże wizję jego sukcesu” – powiedział Luis Centeno, zastępca sekretarza generalnego pracodawcy. „W każdym razie uważa on, że przedmiot jest podstawowym elementem do osiągnięcia konstytucyjnego celu edukacji: integralnej formacji osoby. Nikt nie może domagać się pełnego wykształcenia bez zbliżenia się do religii i transcendentnego aspektu osoby. Wszystko to bez wyrzekania się samej istoty chrześcijaństwa, jako filaru naszej historii i kultury”.

„Rodziny uważają, że temat, nad którym pracuje program nauczania, jest ważny, ale ma zbyt wiele podejścia przekrojowego i dotyka kwestii, które zostały już omówione w innych przedmiotach. Dlatego mógł zagłębić się głębiej w samą religię” – powiedziała Begoña Ladrón de Guevara, przewodnicząca Konfederacji Rodziców Uczniów (Cofapa). „W każdym razie rodziny ufają postaci nauczycieli, którzy przekazują wiedzę i szkolą nasze dzieci, a my zawsze będziemy bronić, aby zadanie było nadal oferowane, aby rodziny, które chcą, mogły je wybrać”.

Źródła z Konferencji Episkopatu broniły, że „ten program zachowuje, podobnie jak wszystkie poprzednie, istotę przesłania chrześcijańskiego i epistemologiczne źródło teologii. Podobnie jak poprzednie, przyjął format pedagogiczny ram programowych, w tym przypadku Lomloe, oraz kompetencji kluczowych. I dlatego program nauczania połączył istotę tego, czym jest religia, czyli chrześcijańską wizję życia, ze specyficzną przenośnością do profilu wyjściowego uczniów. Było to również wynikiem procesu partycypacyjnego, w którym cała społeczność edukacyjna chciała być wysłuchana”. Dodają, że „ten program nauczania, w swoich konkretnych kompetencjach, podtrzymuje chrześcijańską wizję osoby i życia, społeczeństwa – w tym Kościoła – oraz kultury i dialogu wiara-kultura-rozum” – relacjonował José Ramón Navarro. Para.