Hiszpania 114 – Bułgaria 87: Hiszpania świętuje z Bułgarią

Hiszpania obudziła się z duchem na uroczej arenie w Tbilisi, gotowa nie przestraszyć się premiery Eurobasketu. Choć rywal nie był przerażający, zwykłe wahanie drużyny na początku mistrzostw skłaniało do ostrożności. Wątpisz, że zespół Scariolo bardzo szybko go oczyścił. Po kilku pierwszych minutach wymiany wynik 12-0 przebił tablicę wyników na korzyść drużyny w połowie pierwszej kwarty. Z imponującą Pradillą, prowadzącą drugą jednostkę, Hiszpania ponownie wyszła na prowadzenie i nagle odebrała początkowe nerwy (20-9, min. 7).

To pomogło wszystko potoczyć się bardziej normalnie i dlatego gra również zaczęła się poprawiać, nieco utknęła w pierwszych transakcjach. Przewaga pod obręczami dała Hiszpanom wiele drugich szans, co zwiększyło różnicę w elektronice, aż do przerwy przekroczyła dwadzieścia (57-35).

W drugiej kwarcie widać było esencję tego zespołu: obrona, szybkość i celność. Obecność Garuby i Rudy'ego - co za marnotrawstwo kapitana w jego 239. meczu międzynarodowym! - zwiększyła intensywność z tyłu, a pewność siebie Browna odsłoniła obręcz dla drużyny. Trójka, jeden z endemicznych samców podczas przygotowań, nagle stał się pseudonimem. Do ośmiu goli Hiszpania dodała przed przejściem przez szatnie, które na koniec meczu były 15.

Punkty 17

Lorenzo Brown został najlepszym strzelcem w swoim oficjalnym debiucie z hiszpańską drużyną

Amerykańska baza zrobiła krok do przodu, o który poprosił Scariolo w ofensywnym spisku i zakończyła jako najlepszy strzelec drużyny (17). Dobra nota dla niego w jego oficjalnym debiucie jako piłkarz dla Hiszpanii. Zagrożenie zewnętrzne, które było jedną z wielkich wiadomości spotkania. Bo po przerwie Bułgaria uznała, że ​​nie ma nic do roboty i rozluźniła się tak bardzo, że zjechała z autostrady w kierunku obręczy. Hiszpania wyszła z tej defensywnej indolencji i obie drużyny dały ofensywny festiwal. Ponad 30 punktów za każdy w wymianie koszy, która utrzymała różnicę na korzyść drużyny (89-66).

Mając zwycięstwo w kieszeni, Scariolo wykorzystał do rozdania minut i wysiłków. Aby zwiększyć pewność siebie całej Twojej siły roboczej, czekając na większe wysokości. Prawie wszyscy z tego skorzystali, ale najlepszy Juancho (13 punktów) był szczególnie efektowny z iskierkami wersji sur plus, a Jaime Fernández, który po wielu wakacjach był na skraju przybycia z reprezentacją, popisał się na oficjalnej premierze z 12 punktów

Hiszpania odeszła z uśmiechem, co jest najlepszym sposobem na zmierzenie się z tym, co nas czeka. Pierwsza faza, która nie przyznaje się do błędów i która ma następne spotkanie w sobotę przeciwko Gruzji. Gospodarz, który będzie wymagał więcej od zespołu, którego premiera miała dobrą twarz.