Dystopia o macierzyństwie zdobywa nagrodę Proa de Novela w języku katalońskim

Walencja Martí Domínguez wygrywa nagrodę w wysokości 40.000 XNUMX euro za film „Mater”

Marti Dominguez

Martí Domínguez EFe

Dawid Moran

11/08/2022

Zaktualizowano 11/09/2022 o 09:48.

W niezbyt odległej przyszłości, za jedno lub najwyżej dwa pokolenia, kobiety nie będą już zachodzić w ciążę ani rodzić w sposób naturalny, ale będą to robić egzogennie: poza organizmem i z odpowiednio oczyszczonymi embrionami, aby uniknąć ewentualnych wad genetycznych i chorób. „To nie science fiction, to antycypacja”, ostrzega pisarka i dziennikarka Martí Domínguez (Walencja, 1966), której rozwój tej idei w formie powieści refleksyjnej i przygodowej, utopijnej dystopii lub dystopijnej utopii, w zależności od tego, jak na to spojrzeć, wczoraj wieczorem otrzymał IV nagrodę Proa de Novela w języku katalońskim. Nagroda, ufundowana w wysokości 40.000 1984 euro, miała na celu uznanie tej „wyjątkowej” historii, która zdaniem jury „dialoguje się z „Rokiem XNUMX” George’a Orwella, z „Nowym wspaniałym światem” Aldousa Huxleya, a przede wszystkim z „Rokiem XNUMX” Opowieść o pokojówce” Margaret Atwood.

Domínguez, profesor dziennikarstwa na Uniwersytecie w Walencji i dyrektor magazynu naukowego „Mètode”, przyznaje, że nie czytał „1984” ani „El cuento de la criada”, ale dodaje, że interesuje się naturą ludzką i troszczy się o Mimo całej tajemnicy, do której doprowadziły niektóre badania biotechnologiczne, wyobraził sobie świat zoptymalizowanych ludzi, protokołów segregacji, wyspecjalizowanych obywateli i kolonii dysydentów żyjących na obrzeżach.

„Może się to wydawać ekstrawagancką powieścią, ale jest napisana jak powieść o dzisiejszym społeczeństwie”, podkreśla Domínguez, któremu pomysł na „Mater” (o macierzyństwie tak, ale także o materii) przyszedł mu do głowy podczas promocji „L'esperit del temps”, powieści odtwarzającej życie austriackiego naukowca, który wiedział, jak służyć nazistom i hitlerowskim programom eugenicznym. „Na konferencjach prasowych i prezentacjach pytano mnie, czy coś takiego może się powtórzyć, więc udałem się w przyszłość, aby usłyszeć, co się dzieje” - wyjaśnił.

nauka i religia

W „Mater” akcja toczyć się będzie wokół ucieczki Zoe Hammer, studentki biotechnologii, która wbrew wszelkim przeciwnościom rodzi naturalnie. „Ostatecznie, podstawową ideą jest to, że macierzyństwo czyni nas ludźmi. Jeśli odejdziemy od tego, będziemy czymś innym - wyjaśnił. „Nauka czyni nas niewolnikami rzeczywistości, a religię fikcji” – mówi jeden z bohaterów powieści.

Domínguez wyjaśnił, że po spędzeniu trzech miesięcy na stypendium w Bostonie w celu prowadzenia badań, zdał sobie sprawę z brutalnej szybkości i tajemnicy otaczającej niektóre projekty naukowe. „Sprawy toczą się bardzo szybko i wszystko wskazuje na to, że możemy wejść w świat taki jak ten” — mówi. Być może dlatego akcja powieści rozgrywa się w Bostonie, „kolebce badań biomedycznych”, a także miejscu, w którym rozgrywa się część „Opowieści podręcznej”. „To nie jest manifest filozoficzny: to przygoda w poszukiwaniu własnej tożsamości” — podkreśla Domínguez, trzeźwo myśląc o powieści, która ukaże się 16 listopada.

Zgłoś błąd