„Osiem marokańskich nazwisk”, nieoczekiwana kontynuacja największego kamienia milowego w kinie hiszpańskim

Najbardziej udana saga w historii kina hiszpańskiego, której dwie pierwsze części – „Ocho apellidos vascos” i jej kontynuacja „Ocho apellidos catalanes” – nadal zajmują pierwsze i trzecie miejsce w rankingu najbardziej dochodowych krajowych produkcji, będzie miał swoją kontynuację od początku 1 grudnia 2023 roku premierą „Osiem marokańskich nazwisk”.

Aby uczcić dziesiątą rocznicę obsady „Ocho apellidos vascos”, który stał się najczęściej oglądanym i najbardziej dochodowym hiszpańskim filmem w historii, z prawie 9,5 milionami widzów i 56 milionami euro przychodów, publiczność będzie uczestniczyć w premierze solo w kinach a na dużym ekranie przezabawny trzeci tytuł sagi, wyreżyserowany przez Álvaro Fernándeza Armero („Si yo fuera rico”, „Wszystko jest kłamstwem”), z czołową obsadą składającą się z Juliána Lópeza („Operación Camarón”, „Perdiendo el Norte”), Michelle Jenner (saga „Tadeo Jones”, „Isabel” i „Los hombres de Paco”), Elena Irureta („Patria”, „El Comisario”) i María Ramos („Cyd” i „Życie między dwiema wodami”).

„Ocho apellidos marroquís”, który do tej pory zapomni o „Casi Familia” jako tytule, po raz kolejny łączy Telecinco Cinema i LA ZONA na czele produkcji wraz z Pris&Batty i Universal Pictures International Spain w dystrybucji, po przejściu do historii dzięki „Ocho apellidos marroquís Basques” (2014) i „Osiem katalońskich nazwisk” (2015).

"Z dużą mocą przychodzi duża odpowiedzialność." To stwierdzenie, użyte między innymi przez twórcę Spider-Mana, Stana Lee, odnosi się również do wielkich kinowych doznań. Sukces i przywiązanie, jakie przyniosły pierwsze dwa filmy, sprawiły, że producenci byli bardzo zaangażowani, by postawić na trzeci tytuł w sadze „Ocho apellidos…”. Po latach pracy otrzymaliśmy historię, która idealnie wpisywała się w trzy istotne elementy DNA „Ocho apellidos…”: przełamywanie kulturowych uprzedzeń humorem, czułość komedii romantycznej i obecność pewnego wymiaru. nazywając go „Prawie rodziną”, oczekiwanie na wynik i świetne dzieło wyreżyserowane przez mistrza komedii Álvaro Fernándeza Armero oraz interpretacja nowej obsady z nawiązką potwierdziły, że stoimy przed spadkobiercą sagi. Dlatego już dziś możemy ogłosić, że pod koniec tego roku pojawi się „Ocho apellidos morroquís”, który – mamy nadzieję – podobnie jak jego poprzednicy, spotka się z uznaniem publiczności” – zapewnia wśród producentów Ghislain Barrois, dyrektor generalny Telecinco Cinema.

„Jedyne, co nam pozostało do powiedzenia, to„ niech żyje saga Osiem Nazwisk…”, która, podobnie jak wielcy w historii kina, zachowuje nienaruszoną esencję i wnosi świeżość nowych plantacji narracyjnych i nowy talent tych, którzy byli przed i za kamerami”, podsumowuje.

Podczas kręcenia filmu, który kręcono zeszłego lata w różnych miejscach w Maroku, Kantabrii i Madrycie, jego reżyser, Álvaro Fernández Armero, określił projekt jako „komedię, w której szok kulturowy jest prawdziwym motorem humoru, w którym pewne konserwatywne a pruderyjne charaktery muszą zmierzyć się z kulturą, której nie są świadomi i do której mają jedynie bezpodstawne uprzedzenia. To film o tej ignorancji, która sprawia, że ​​osądzamy i uprzedzamy, zanim dowiemy się, co odrzucamy. Coś, od czego prawie nikt z nas nie jest wolny i co zazwyczaj łatwiej dostrzec u innych niż u siebie.