Izrael przenosi swój puls przeciwko Iranowi do Gazy w operacji przeciwko Islamskiemu Dżihadowi

Izrael zbombardował Gazę i co najmniej piętnastu Palestyńczyków zginęło od rozpoczęcia operacji „Świt” w piątek. Dwa miliony mieszkańców Strefy przeżywają na nowo koszmary z lat 2008, 2012, 2014 zamknięte i zablokowane przez ląd, morze i powietrze, czekając na porozumienie o zawieszeniu broni, które jest kwestią czasu, ale będzie to tylko nawias, dopóki nie będzie blisko przemocy. Armia państwa żydowskiego ogłosiła, że ​​operacje mogą trwać „tydzień”, stawia Islamski Dżihad na celowniku i prosi Hamas, aby trzymał się z dala od tego. Po raz kolejny Izrael przenosi swoją konfrontację z Iranem do Gazy i uderza w tę grupę sponsorowaną przez Teheran w Strefie. Sekretarz generalny dżihadu Ziad al Najala oświadczył, że „to dzień zwycięstwa i wróg nie może czekać na rozejm. Dziś jest dowodem na palestyński opór przeciwko tej agresji”, wspaniałe słowa, które zderzają się z straszliwą różnicą sił na ziemi.

Izraelczycy rozpoczęli działania wojenne od zabójstwa Tayseera al Dżabariego „Abu Mahmuda”, dowódcy Islamskiego Dżihadu na północy Strefy. Znaczenie zamordowanego mężczyzny w konflikcie stało się jasne, gdy nawet rzecznik armii Ran Kochav zapomniał swojego numeru, gdy przemawiał na żywo w ogólnokrajowym programie informacyjnym. W tej chwili Izrael nie jest w stanie pomóc wielkim przywódcom zarówno Hamasu, jak i Dżihadu, ale za każdym razem, gdy przeprowadza operację tego typu, znaczenie dowódcy jest wyolbrzymione, by spróbować to usprawiedliwić.

Historia się powtarza i od piątku o 21:95 w Gazie islamiści reagują na izraelski zamach wystrzeliwując setki rakiet. Według armii system obrony „żelaznej kopuły” wykazał „XNUMX procent skuteczności” w przechwytywaniu pocisków. Po raz kolejny najwyższą cenę płacą cywile. Najbardziej dotknięci Izraelczykami są ci, którzy mieszkają w rolniczych miasteczkach w pobliżu Strefy iw zasięgu palestyńskich rakiet. Żyją w oczekiwaniu na syreny i nie opuszczając schronów.

Jedyna elektrownia w enklawie palestyńskiej przestała działać z powodu braku paliwa, a ludzie mają tylko 4 godziny prądu dziennie

Poza tym jedyne schrony podziemne przeznaczone są dla przywódców Hamasu i Dżihadu, którzy znikają ze sceny, gdy tylko zacznie się tego typu sytuacja. Odsłonięci cywile zostają narażeni na bombardowania, a jedną z ofiar operacji „Świt” jest 5-letnia dziewczynka. Jedyna elektrownia w palestyńskiej enklawie przestała działać z powodu braku paliwa, a ludzie mają tylko 4 godziny prądu dziennie.

Bez Hamasu na scenie

Chociaż jego potencjał militarny jest daleki od potencjału Hamasu, dżihad przybiera na znaczeniu w Gazie od czasu dojścia islamistów do władzy w 2007 roku. Abu Atta w 2019 roku. wkrocz bardziej w tę nierówną walkę między milicją a jedną z najpotężniejszych armii na świecie.

Najważniejsze starcia w ostatnich latach w Gazie, które rozpoczęły się w 2014 r., kiedy Izrael dotknął ponad 2.300 osób, w większości cywilów, według ONZ, miały miejsce, gdy Hamas wkroczył na scenę. Tym razem grupa nie zwraca na siebie uwagi, a „Dżihad bardzo uważał, by nie zrazić Hamasu swoimi działaniami, jest to delikatny zabieg równoważenia”, powiedział Erik Skare, autor książki „Historia Palestyny ​​Dżihad”. Ten ekspert przypomina, że ​​miały miejsce starcia (szczególnie w latach 2007–2013) między siłami bezpieczeństwa Hamasu a bojownikami Dżihadu Islama na miejscu, kiedy Hamas próbował uniemożliwić dżihadowi wysyłanie rakiet do Izraela, ale relacje na poziomie przywódców zawsze były serdeczne. ” W ostatnich dużych operacjach obie frakcje ustanowiły wspólne dowództwo koordynujące ruchy przeciwko Izraelowi.