Ekwador będzie świętował wybory 20. odkąd Lasso rozwiązał Zgromadzenie

Wciąż ze zdumieniem malującym się na twarzach przynajmniej dwóch posłów, w tym były przewodniczący Zgromadzenia Narodowego (Kongresu) Virgilio Saquicela oraz wiceprzewodniczący i koordynator bloku Partii Chrześcijańsko-Społecznej (PSC) Esteban Torres, oraz dwóch innych organizacje polityczne, złożyły pozwy o niezgodność z konstytucją, próbując odwrócić „śmierć krzyżową”, która pozbawiła je ich funkcji i sprawiła, że ​​prezydent Ekwadoru Guillermo Lasso rządzi dekretami.

Pracuje nad tym Trybunał Konstytucyjny (TK), który musi orzekać w sprawie oskarżonych, pilnie pilnie dotrzymując terminów określonych w Konstytucji dla sprawy, która została wniesiona po raz pierwszy w kraju.

Skazany na wygnanie były prezydent Rafael Correa skrytykował „śmierć krzyżową”, mimo że jego blok parlamentarny rzucił wyzwanie Lasso, prosząc go, by „odważył się” go podnieść. Nie uważamy tego za symulację, ponieważ jest zrozumiałe, że osoby starsze odniosą korzyści, kiedy pójdą do urn po wygraniu wyborów w lutym ubiegłego roku.

W ostatnich godzinach kilku analityków skrytykowało Lasso za wypowiedzi dla sieci CNE, w których powiedział, że po rozwiązaniu Zgromadzenia Narodowego „makabryczny plan uczynienia powrotu byłego prezydenta wykonalnym” stracił na skuteczności, nawiązując do Correa. Plan - powiedział - obejmowałby pójście po niego, potem po prokuratora generalnego kraju, rewidenta i prokuratora stanowego, żeby zagwarantować bezkarność skazanym byłym funkcjonariuszom. „To oddala go od przyczyn konstytucyjnych, których użył do rozwiązania Zgromadzenia” – powiedział ABC uznany konstytucjonalista.

w sondażach

Od ogłoszenia Lasso w Ekwadorze wszystko kręci się wokół wezwania do wyborów, które Krajowa Rada Wyborcza (CNE) musi przeprowadzić do 24 maja, aby kraj mógł pójść do urn 20 sierpnia, aby wybrać 137 członków zgromadzenia, prezydent i wiceprezydent Republiki na zakończenie kadencji Lasso; to znaczy do 24 maja 2025 r., chociaż jego następca ma możliwość ponownego pojawienia się, bez bycia uznawanym za reelekcję, pod względem prawnym. Lasso też by to zrobił.

„Śmierć krzyżowa” zaskoczyła byłego wiceprezydenta Otto Sonnenholzera (niezależnego, bliskiego centroprawicy), który chce wziąć udział w wyborach, studenta studiów magisterskich na Harvardzie, więc musi przyspieszyć swój powrót do udziału w bezprecedensowych wyborach prezydenckich w którym będzie od 15 do 20 dni na kampanię.

Od ogłoszenia Lasso w Ekwadorze wszystko kręci się wokół wezwania do wyborów przez Krajową Radę Wyborczą (CNE).

Zaczyna się wymieniać kilku kandydatów, wśród nich Fernando Villavicencio, który przewodniczył Komisji Nadzoru Zgromadzenia i jest znany z wykrycia różnych spisków korupcyjnych correísmo. Były poseł Dalton Bacigalupo z Demokratycznej Lewicy, który wylansował się, ale nadal nie ma oficjalnego poparcia z powodu wewnętrznego rozłamu, jakiego doznała ta partia, również chce interweniować w sprawie prezydencji Ekwadoru.