David Simon wraca do Baltimore, aby wrócić do skonsumowanego miasta

Nie ma podium najlepszego serialu w historii (przynajmniej niedawnego, z tzw. „złotego wieku telewizji”), na którym nie pojawiłby się „The Wire” (2002). Jego twórca, David Simon, w pięciu sezonach i 60 odcinkach stworzył majestatyczny portret upadku miasta. Każdy sezon to zgniła warstwa ciasta, w którym już trudno było zatopić zęby: od nieskuteczności policji w pierwszym sezonie po korupcję portu w drugim; polityka w trzecim; słaba jakość edukacji w czwartym i sprzedaż prasy w piątym. Ciasto wyszło okrągłe, chociaż składniki nadal gniły w słońcu Baltimore.

Teraz David Simon powraca na te ulice z filmem „The City is Ours”, którego pierwszy odcinek w HBOMax ma dziś premierę (co tydzień będzie dostępny nowy, maksymalnie sześć).

Widziane z materiału dziennikarskiego, tym razem przez Justina Fentona (w „The Wire” oparł własne eseje na temat „Zabójstwa” i „The Corner”), aby opowiedzieć o wzroście i upadku elitarnej jednostki policji, która przyjechała brać narkotyki od ulicach i ostatecznie włożyli go do kieszeni.

Jon Brenthal w filmie „Miasto jest nasze”Jon Brenthal w „Miasto jest nasze”

zbrodnia bez kary

Wszystko wydarzyło się w 2015 roku, kiedy ulice miasta podpalił Freddie Gray, młody czarny mężczyzna, który zmarł w dziwnych okolicznościach w areszcie policyjnym. Nie jest to jedyny powód niezadowolenia społecznego: tylko w tym roku w mieście liczącym mniej mieszkańców niż Malaga, która liczy 342 600.000 mieszkańców, doszło do XNUMX zabójstw. W ten sposób narodziły się Specjalne Siły Poszukiwawcze Broni, jednostka policji składająca się z funkcjonariuszy ubranych po cywilnemu, która stała się prawdziwą mafią. Ich celem było oczyszczenie ulic, ale po drodze nauczyli się podrzucać fałszywe dowody, zatrzymywać pieniądze przed nalotami i konkurować ze złymi ludźmi.

Wzlot i upadek tych złoczyńców w cywilnych ubraniach i gangsterów w mundurach jest siłą napędową Davida Simona (wraz ze swoim scenarzystą, Georgem Pelecanosem), aby po raz kolejny pokazać, że nikt nie nadaje tyle blasku podziemnemu światu miast.

Ponieważ Simon i Pelecanos znają się bardzo dobrze. Współpracowali już przy „The Wire”, „Treme” i współtworzyli „The Deuce”. Teraz powrócili, współpracowali w świecie, z którym są bardzo dobrze znani. Podczas panelu Stowarzyszenia Krytyków Telewizyjnych 2022 Pelecanos powiedział, że on i Simon cieszą się z powrotu do miasta, które dobrze znamy. „Znacie historię Davida w Baltimore. Książka, na której oparty jest ten film, została napisana przez Justina Fentona, reportera „Baltimore Sun” i współproducenta serialu. Chcieliśmy wrócić do Baltimore, gdzie mamy świetny zespół współpracowników. Powrót był powrotem do rodziny. Lubimy sprowadzać pracę do Baltimore, które jest dobrym mikrokosmosem kraju, bo może to być dowolne amerykańskie miasto” – powiedział scenarzysta i producent.

Poziom korupcji i brutalności policji przedstawiony w „Miasto jest nasze” to „The Wire” doprowadzony do n-tego stopnia. Simon wyjaśnił, że funkcjonariuszy zaangażowanych w Gun Trace Task Force nie było nawet w akademii, kiedy „The Wire” się skończył, a „The City Is Ours” badało całkowitą porażkę polityczną Departamentu Policji w Baltimore po latach wojny z narkotykami.

„Wydział Baltimore, który reprezentowaliśmy w „The Wire”, miał swoje problemy i był już zaangażowany w wiele złych polityk, które w rzeczywistości były krytyczne wobec The Wire” – wyjaśnił Simon. „Ale grupa zadaniowa ds. śledzenia broni znacznie wykracza poza to, co widzieliśmy. To poziom skandalu. Mówiono o funkcjonariuszach sprzedających narkotyki na ulicach, co nie miało miejsca w 2007 r. Nawet w niewielkim stopniu” – wyjaśnił na zakończenie. : „Pokolenie później policja stała się głęboko dysfunkcyjna i dystopijna”.