Córka Eleny Furiase, przyjęta do szpitala w wieku zaledwie dziewięciu miesięcy

4 lipca ubiegłego roku Elena Furiase i jej mąż, muzyk Gonzalo Sierra, po raz drugi zostali rodzicami. W tym tygodniu mała Nala przestraszyła małżeństwo i całą rodzinę Floresów. A to dlatego, że choć przyczyny nie zostały jeszcze ujawnione, dziecko musiało zostać przyjęte do szpitala San Rafael w Madrycie na 5 dni.

Okres, który stał się wiecznością, szczególnie dla jej mamy i babci Lolity Flores, które po powrocie dziewczynki do domu podzieliły się swoimi doświadczeniami na swoich kontach na Instagramie.

„Drzwi na taras były uchylone, a on je wyłamał, przynosząc nam okrzyki fanów Realu Madryt, którzy po prostu grali „u siebie” tego samego popołudnia. W łóżeczku mała zdążyła zasnąć i przylgnęła do mnie, oddychając głęboko i spokojnie. Nie miała gorączki od ponad 6 godzin i to był triumf, przynajmniej dla nas. Jej ciało dawało jej rozejm i odpoczynek, a kotek to wykorzystał. Drzwi były osłonięte i weszła pielęgniarka, żeby sprawdzić, czy wszystko w porządku, zajrzała i roześmiała się, widząc, jak śpi tak spokojnie, „och, jaka ona jest ładna” – powiedziała mi. Spojrzałem na nią z wdzięcznością i powiedziałem jej "najpiękniejsza" - zaczyna aktorka w swojej publikacji wraz ze zdjęciem jej ze śpiącą córką na górze.

„Wtedy mała rączka zaczęła wspinać się po moim podbródku, szukając małej dziury w mojej twarzy, w której mogłabym się zatrzymać. Odwróciłem się, żeby wybrać kierunek tej małej rączki i znalazłem ją w pobliżu oczodołu. Znów wzięła głęboki oddech, przytuliłem ją i oboje doceniliśmy ten moment, który nam dali. Po 5 dniach nadal jesteśmy tak samo razem, tak samo przytuleni, ale w domu. PS: Tak, już wszystko dobrze… trochę się boję, nic poważnego – dodaje podekscytowana.

Ze swojej strony piosenkarka i babcia dziecka wykorzystała również sieć społecznościową, aby podziękować zespołowi medycznemu, który opiekował się jej wnuczką w tych dniach. „Dzięki Bogu, że jest teraz w domu, przepraszam, jeśli nie odbierałem telefonów ani WhatsApp, było coś znacznie ważniejszego, moja wnuczka Nala, moja córka i mój wnuk, którzy byli ze mną przez weekend, podczas gdy ich rodzice zmieniali się między pracą i kliniki, chcę bezgranicznie dziękować Bogu za wyleczenie moich trzech Aniołów z nieba oraz lekarzy i pielęgniarek w szpitalu San Rafael, moja córeczka jest w domu, podwójna udręka dla moich dziewczynek już minęła, najlepsza drzemka w moim życiu z wami obojgiem, dziękuję z głębi serca i stąd przesyłam ogromnego całusa i całą moją zachętę i moją wiarę tym babciom, matkom i ojcom, dziadkom i rodzinom, które wciąż są z małymi dziećmi w klinikach, wszystkie moje miłość i dzięki wszystkim, przy okazji, pół głowy, które widzicie na końcu, należy do mojej córki Eleny Furiase, według niej nie była zbyt uprzywilejowana na zdjęciu, nie obchodzi mnie to, zdrowie mojej wnuczki jest powyżej jakakolwiek piękność, kawałek drzemki tak panowie Dzięki niebiosom i luksusowemu fotografowi, który został obserwując nas i robiąc zdjęcia nie budząc nas przez półtorej godziny. Mariola Orellana, dziękuję” – napisał obok zdjęcia.