24-letni młody mężczyzna zabawia się seksualnie z kobietą na środku ulicy w Walencji

Policja krajowa aresztowała w sobotę w Walencji 24-letniego młodego mężczyznę jako domniemanego sprawcę przestępstwa napaści na tle seksualnym, po tym, jak najwyraźniej dokonał napaści seksualnej na kobietę na drogach publicznych. Po szarpaninie ofierze udało się wyrwać mężczyźnie i zbiegł, ukrywając się na przystanku komunikacji miejskiej, gdyż wezwał policję. Tymczasem mężczyzna, który wyszedł z balkonu zaalarmowany krzykami ofiary, poinformował pokój 091, gdzie przebywa podejrzany.

Do zdarzeń doszło w sobotę, około piątej nad ranem, kiedy agentom z pokoju 091 zlecono udanie się na terminal transportowy, gdzie podobno znaleziono kobietę, która właśnie została wykorzystana seksualnie.

Agenci szybko udają się na miejsce i zlokalizują kobietę w wysokim stanie niepokoju, która miała poplamione ubranie i liście we włosach, która twierdziła, że ​​mężczyzna właśnie ją wykorzystał seksualnie. Policjanci natychmiast przewieźli ofiarę do szpitala w Walencji na leczenie.

W międzyczasie do pokoju 091 odebrał kolejny telefon od świadka wydarzeń, który powiedział, że był w swoim domu, kiedy usłyszał krzyki kobiety, więc wyszedł na swój balkon, widząc, jak mężczyzna goni kobietę Przypuszczalnie podejrzany, który ją chwycił i szarpał się, a nawet rzucił nią o ziemię. Ponadto mężczyzna utrzymywał połączenie z operatorką i poinformował ją, dokąd zmierza domniemany napastnik.

Dzięki obywatelskiej współpracy agenci zlokalizowani w mediacjach mają mężczyznę, który odpowiadał cechom fizycznym podejrzanych, a także miał mokre kolana i plamy błota. Po stosownym śledztwie mężczyzna został zatrzymany jako domniemany sprawca przestępstwa napaści na tle seksualnym.

W trakcie pierwszego śledztwa agenci ustalili, że ofiara wraz z dwójką znajomych jeszcze tej nocy spotkała się z podejrzanym, jednak w pewnym momencie została z nim sama. Podobno w tym momencie mężczyzna wykorzystał ją seksualnie, a kobieta po ucieczce przed atakiem uciekła, ukrywając się na przystanku komunikacji miejskiej, gdzie zawiadomiła policję.

Aresztowany mężczyzna pochodzenia marokańskiego, który był notowany przez policję, stanął przed sądem, a sędzia nakazał jego uwięzienie.