„Żyjemy w czasach noworodków, którzy wiedzą wszystko”

Aktorka z Valladolid, Lola Herrera, mówi, że kiedy w końcu pożegnała się ze swoim „alter ego” Carmen Sotillo, Menchu, po ponad czterech godzinach reprezentowania „Cinco con Mario”, otrzymała tylko „SMS-y”, w których zabrały się czterdzieści czy pięćdziesiąt lat” i wydawał się „śmieszny”. Wtedy przypomniał sobie, że Daniel Dicenta (jego syn) nauczył go w 2012 roku krótkiego metrażu i że był wtedy „bardzo zainteresowany”. Nie wahaj się. Spotkamy się z Juanmą Gómez (współautorką) i zachęcimy ich do napisania góry na ten temat. „To była przyjemność móc wykorzystać kogoś, kto zaoferował mi coś, co było dla mnie interesujące” – wspominał w ten piątek tłumacz w Valladolid, który postrzega teatr jako doskonałą „platformę do spotkania i przemyślenia świata, w którym żyjemy”.

Tak powstał „Adictos”, produkcja skupiająca „wyjątkowy triumwirat” – do Loli Herrery dołączają Ana Labordeta i Lola Baldrich – by w tonacji thrillera odzwierciedlić zależność współczesnego człowieka od nowych technologii. W przedstawieniu pod kierunkiem Magüi Mira te wielkie damy sceny wcielają się w naukowca, dziennikarkę i psychiatrę „trzy kobiety, które są czołowymi profesjonalistami, ze znaczną dojrzałością i wieloma doświadczeniami”, coś, co performerka z Valladolid uznała to za „być wdzięcznym” w obecnych czasach: „Żyjemy w czasach noworodków, którzy wiedzą wszystko”, ironizowała na ten temat.

Już skupiony na sztuce, podkreślił, że jedną z największych satysfakcji, jaką daje mu produkcja, której premiera odbyła się latem ubiegłego roku w Avilés i która w ten weekend ląduje w Teatro Calderón w Valladolid, jest możliwość dzielenia sceny z dwoma kolegami: „ Od dłuższego czasu jestem sam na scenach w całej Hiszpanii, podróżuję samotnie. Możliwość oparcia się na nich, podzielenia się, to przyjemność.

Cieszyła się z powrotu do swojej ziemi, ponieważ „tutaj są moje korzenie i część mojego życia; To miejsce, z którego mogłem odlecieć, aby być tym, kim jestem jako osoba”.

Związana również z Valladolid, jak twierdzi Lola Baldrich, odkąd aktorka przez kilka lat prowadziła zajęcia w School of Dramatic Art of Castilla y León, pracę, którą na razie musiała odłożyć na bok, aby zająć się „bardzo długa" krajowa trasa koncertowa », której kulminacja nastąpi za półtora roku w Madrycie, gdzie już minęła. Dla tej tłumaczki „luksusem” jest być „dziedzicem” „największego teatru hiszpańskiego”: „Ona wyrzeźbiła swoją drogę i jest lekcją dla przyszłych pokoleń”.

W „Addicted” Baldrich zagrał doktora Solera, psychiatrę, który cierpiał na trudny przypadek głębokiej amnezji, która doprowadziła do postaci Loli Herrery, niezwykłej naukowca imieniem Estela Díaz Anderson. Dołącza do nich dziennikarka, w której skórze poznała Ana Labordeta. „Przygotowuje film dokumentalny o nowych technologiach i pewnego dnia doktor Soler umawia się z nią na spotkanie, aby opowiedzieć jej o rzeczach, w które na początku nie wierzy, dopóki informacje, które otrzymuje, nie robią na niej wrażenia”.

„Montaż zagłębia się w świat, w którym żyjemy, który ma swoje niebezpieczeństwa” – podkreślił Labordeta, po czym wyjaśnił, że tekst mówi o manipulacji, której jesteśmy poddawani, o zależności od nowych technologii i o tym, jak na nas wpływają. pochłaniają i kontrolują nas."

Zapytana, czy kwestia funkcji również ich skłoniła do refleksji, Baldrich wyznała, że ​​próbowała ograniczyć zużycie wszelkiego rodzaju urządzeń i choć nie sprzeciwiała się nowym technologiom, potępiła, że ​​„uczucie”, jakie się z nimi wiąże, jest „utrata wolności”.

„Addicts” będzie można wyemitować 3, 4 i 5 lutego w Teatro Calderón w Valladolid.