Sąd orzeka, że ​​zwolnienie śledczego jest nieważne po tym, jak wskazał palcem na szefów za wykroczenie Informacje prawne

Silvia León.- Wyższy Sąd Kraju Basków niedawno potępił fundację mającą na celu przywrócenie pracownika do pracy po uznaniu jego zwolnienia za nieważne i zadośćuczynienie za naruszenie prawa do wolności wypowiedzi, za wysłanie e-maila zawierającego opinię na temat różne nieprawidłowości podmiotu. Fundacja uzasadniła pismo o zwolnieniu drugim obraźliwym e-mailem, którego autorstwa nie mogła udowodnić przez powoda, za co Sąd uważa, że ​​decyzja o zwolnieniu została podjęta w odwecie za pierwszy e-mail.

Według prawnika, który prowadził obronę powoda, Fco Asís Migoya z Kancelarii Prawnej Migoya, pracownik wysłał maila do kilku członków Rady Dyrektorów Fundacji z pełnym szacunku, ale głębokim przesłaniem i bez wątpienia był niezwykle niewygodne dla kierownictwa.

Jak wynika z faktów, e-mail wysłany przez powoda, profesora i badacza naukowego, ostrzegał o braku przejrzystości finansowej podmiotu oraz o tym, że decyzje podejmowane są bez uwzględnienia opinii badaczy.

Niecały miesiąc później członek zarządu otrzymał kolejny e-mail od nieznanego nadawcy, oskarżający zarząd o wykorzystanie fałszywego raportu w procesie sądowym o sankcję profesora oraz zamieszanie dyrektora naukowego w fałszywą kontynuację.

odwet

Po tym ostatnim e-mailu baza dyscyplinarna zwolniła pracownika za naruszenie dobrej wiary w umowie, wiedząc, że wysłał również drugi e-mail. W piśmie zwalniającym odniesiono się do obu e-maili, wskazując na zbieżność w dosłownym brzmieniu kilku akapitów.

Lors du procès, l'entité n'a pas été en mesure de prouver la paternity du deuxième des e-mails, me en soumettant une preuve d'expert dans laquelle il a été expressément reconnu qu'il n'était pas possible de prouver jego pochodzenie. To zmotywowało fundację do oparcia obrony na przerzuceniu ciężaru dowodu na pracownika.

Sędziowie precyzują jednak, że do pracodawcy należy udowodnienie istnienia przyczyny, która ma stanowić przyczynę zwolnienia. I w tym przypadku podejrzenie było jedynie domniemane ze względu na podobieństwo pożegnań dwóch kurierów, które w opinii sędziów są tylko przypuszczeniami.

wolność wypowiedzi

Z tych wszystkich powodów Izba uznaje odwołanie za nieważne z powodu oczywistego naruszenia prawa do wolności wypowiedzi wynikającego z wysłania pierwszego e-maila, czyli z powodu „ograniczenia aktywności wypowiedzi, szanują opinię publiczną, nawet jeśli są niestosowni i krytyczni, ale zawsze w uzasadnionym korzystaniu z prawa podstawowego” (art. 20 n.e.), a także za naruszenie gwarancji skutecznej ochrony sądowej „chyba że podlegają represjom dla niektórych czynów” (art. 24 AD).

Wreszcie TSJ potwierdza wyrok sądowy, który nakazuje natychmiastowe przywrócenie pracownika do pracy na tych samych warunkach i zapłatę mu 10.000 XNUMX euro jako zadośćuczynienie za krzywdę.