Wierni „miłośnicy świtu” ubierają się w „surrealizm” w Sierra del Segura

Franciszka RamírezPODĄŻAĆ

Przygotowania rozpoczęły się dwa lata temu. Dokładnie od 2020 roku, ponieważ amanecistas pozostała „zasadzona”, jak to miało miejsce w kilku scenach filmu „Świt, który nie jest mały”, z powodu pandemii Covid-19. Od tego czasu Juan Ángel Martínez, „dziecko pogrążone w depresji”, przeszedł od „bycia warunkowego do bycia koniecznym”, ponieważ oprócz zarządzania stroną internetową i sieciami „Stowarzyszenia Amanecistas” — które ma 60 członków — jest jednym z promotorów dorocznego spotkania, które od roku odzyskuje tę sekwencję jednego z najważniejszych filmów i które naznaczyło przeszłość i późniejszy w narodowym surrealizmie groteskowym.

Juan Ángel Martínez wspomina swój czas w tym filmie, który reżyser z Albacete, José Luis Cuerda, kręcił przez sześć tygodni w trzech miejscowościach w Sierra del Segura (Ayna, Liétor i Molinicos).

„Uczyłem się od zakrystianina — Manuela Aleixandre — jak dzwonić. „Daj, daj. Przyjrzyj się dobrze. Dobry rozstaw rąk, ani za dużo, ani za mało. A więc tak” – powiedział Aleixandre (w fikcji Paquito), który po uświadomieniu sobie, że jedno z dzieci drzemie, powtarza to: „Jeśli nie napiszesz, jak zamierzasz mnie później zapamiętać?” Ayna odpowiedziała: „Tak, mam depresję”.

Tak, Juan Ángel Martínez był nie tylko jednym z „dodatkowych”, ale teraz zajmuje przewodniczącego gminy Ayna (640 mieszkańców), do której przybył pod akronimem Partia Ludowa. W tym roku, po dwóch latach przerwy, cieszy się z przybycia „świtaków”. Zdaję sobie sprawę, że film Cuerdy wzbudza zarówno oddanie, jak i zapał, że obłożenie „przekroczyło oczekiwania” w ten weekend.

Niezależnie od tego, czy wziął udział jako „dodatkowy”, czy też był obecny przy kręceniu, każdy z mieszkańców tych trzech gmin był dumny z uznania, jakie otrzymał dzięki pomysłowości reżysera „El Bosque Animado”, „La language”. motyli”, co przyciąga tysiące turystów do Sierra del Segura. Juan Ángel powtarza, że ​​nasze solo w filmie fabularnym odzwierciedla aspekty życia codziennego, są też te twarze i liczby, które „śpiewacy świtu” powtórzą w ten weekend: Venerado, Abundio, Abilio, Petronila i Abundia będą spacerować w ten weekend tydzień przez białe ulice tych gmin, symbol opustoszałej Hiszpanii.

Fani „Świtu nie jest mały” nagrywają sceny filmu w AynaFani „Amanece que no es poco” nagrywają sceny filmu w Aynie – ABC

Festiwal — jak wspominał burmistrz Ayny — rozpoczął się wspólną kolacją, po której nastąpiły zabawy — nie mogło zabraknąć Trivial Dawning — a także muzyki. Na wizytę Molinicos, uczestnicy zebrali się na Plaza Vieja, pod koniec poszukiwania miasta, aby znaleźć ulicę miasta, do której przybyli Jimmy i Teodoro, i wylądowali w domu, w którym kręcili wnętrza ratusza. Na tej trasie dodatkowo odtwarzane są kręcone tam sceny, a kopie scenariusza oferowane są najodważniejszym.

Aby pomóc w rekonstrukcjach, w tym roku towarzyszy im Paranoia Studi, grupa teatralna z Castelldefels (Barcelona), kierowana przez Carmen. Dziś miasto znajduje się w Centrum Tłumaczeń „Amanece, que no es poco”, gdzie uhonorowany zostanie José Luis Cuerda. Wydarzenie zakończy się zwiedzaniem siedliska mężczyzn, banku, w którym urodzili się Mariano i wujek Pedro, tawerny na zewnątrz i wewnątrz, czy przejścia, przez które Elena będzie pracować.

José Luis Cuerda i Luis Ciges, bohaterowie plakatu X Porannego SpotkaniaJosé Luis Cuerda i Luis Ciges, bohaterowie plakatu świtu X Quedada – ABC

Hołd dla „zrzędliwej brody” zdołał stworzyć genialny humor

Śmierć filmowca z Albacete, José Luis Cuerda, która nastąpiła 4 lutego 2020 r., w wieku 72 lat, zatonęła w Sierra del Segura w stanie pustki, od tego samego roku zamierzał oddać hołd „tego zrzędliwego, brodatego dżentelmena”, który przybył tam ze swoim surrealistycznym humorem, by stworzyć jeden z najbardziej emblematycznych filmów kina hiszpańskiego.

Minęły dwa lata, zanim postać filmowca powróciła do współczesności z hołdem złożonym przez 120 entuzjastów i fanów Cuerdy, w akcie, w którym wezmą udział Eva i Sonia, córki Casto Sendry (Cassen) i Syn Luisa Cigesa.

„Amanece que no es poco” wiąże się z postacią tego reżysera i scenarzysty oraz z mieszkańcami tych małych miasteczek w Sierra del Segura, którzy od dziesięciu lat spotykają się na „spotkaniu”, które stało się znakiem rozpoznawczym dla i przejdź przez sceny tego kręcenia w Aynie, Molínicos i Liétor.

Po raz kolejny humor i groteska łączą się, by przypomnieć, że ten film fabularny, jak żaden inny, odzwierciedla specyfikę i zmysł niektórych pomysłowych ludzi, którzy są częścią narodowej wyobraźni. Również pielgrzymka setek osób, które co roku przybywają z różnych stron świata.

Hołd, który z czasem przerwał wybuch koronawirusa, będzie dziś „modlitwą i słowami pamięci i uczucia” – powiedział Juan Ángel Martínez.