Stracony czas, leksykon Guardioli i policja w szatniach

José Carlosa CarabiasaPODĄŻAĆ

Mecz się kończy, Atlético zostaje wyeliminowane z Ligi Mistrzów, a po ruchach Wandy Metropolitano ani żywej duszy. Nie ma pośpiechu w szukaniu luk, żeby złapać metro, taksówkę czy samochód. Ludzie Atlético pozostają z szalikiem w rękach nad głowami i okazują swoje wyjątkowe, zaraźliwe uczucie, uzależnieni od drużyny i historii.

Simeone od kilku minut oklaskiwał personel za ich nieograniczone poświęcenie i nie przestaje tego robić. Nie będzie też dochodził jak zwykle, bo chce cieszyć się tą chwilą. 0-0 na tablicy wyników i na stadionie to krzyk na korzyść tego, co zobaczyli. Zespół, który chciał zwyciężyć. To także wiadomość od fanów.

„Wynik 0:0 jest naprawdę powodem do dumy dla naszych zawodników, ponieważ zespołu, który tak rywalizuje, i daje nam pewność, że daliśmy z siebie wszystko, aby przetrwać ten remis” – podsumowuje Simeone.

Trybuny pozostały bez Mistrzów, ale wracają ze swoją drużyną, ze swoją waleczną postawą. „Ludzie byli olbrzymi, zespół odpowiedział na to, czego ludzie szukali. Bardzo trudno jest mieć tę komunię, aby twoi ludzie szanowali cię po tym, jak zostali pominięci”.

Cholo zaprzeczył, jakoby ironicznie pochwalał Guardiolę za stratę czasu jego zawodników. "I? Nie, proszę, oklaskiwałem ludzi, którzy doceniali wysiłek zespołu, bo ja nie mam zamiaru klaskać. Nie mam nic do powiedzenia na temat straconego czasu, sędzia ustala zasady, po to tu jest, City podaje uczciwie, ponieważ strzeliło gola.

Ostatnia wiadomość od Simeone na temat stylów: „Czasami ci, którzy mają najlepsze słownictwo, zawierają pogardę w swoich pochwałach. Ale nie jesteśmy aż tak głupi. Ci z nas, którzy mają mniej słownictwa... Nie mam wątpliwości, że jesteśmy dumni z tego, kim jesteśmy, i uwielbiam patrzeć, jak zwycięzcy świętują. Kiedy już pokażemy, że najważniejsze jest zwycięstwo.

Guardiola nie chciał komentować straty czasu swojego zespołu. „Nie ma nic do powiedzenia” – powtarzał z pewnym naciskiem, nie pozwalając, aby konstrukcja jego stylu opierała się na dobrym guście.

„Poradzili sobie bardzo dobrze. „Nasz zespół pozostawił nas w tyle, zapomnieliśmy grać, świętujemy, ale mogliśmy zostać wyeliminowani, oni mieli świetną drugą połowę” – wyjaśnił Guardiola. Jeśli nie złapiemy piłki, zrobimy to źle. I w tej sytuacji radzą sobie bardzo dobrze.”

W tej debacie na temat stylu Koke zauważył, że Atlético nie jest jedynym klubem, dla którego zwycięstwo jest najważniejsze. „Wszystko było widać, zwykle krytykuje się Atlético, jesteśmy dumni z naszego zespołu, jesteś tutaj, aby powiedzieć, co się stało”.

Mecz zakończył się wyrzuceniem Felipe, co oznaczało kolejną utratę roli brazylijskiego obrońcy, który ostatecznie stoczył ważną walkę, a także w tunelu szatni, gdzie trwały konfrontacje, Vrsaljko i Savic byli o krok od konfrontacji. Aby zapobiec dalszym szkodom, musiała interweniować policja.