Michelle Yeoh, Oscar dla najlepszej aktorki za rolę w filmie „Wszystko i wszędzie w tym samym czasie”

Malezyjska aktorka Michelle Yeoh zdobyła statuetkę w kategorii najlepsza aktorka, stając się tym samym pierwszą azjatycką aktorką, która zdobyła tę nagrodę. Jego rola w „Everything at Once Everywhere” została napisana w taki sposób, że początkowo grał ją aktor sztuk walki Jackie Chan, ale z biegiem wydarzeń ostatecznie zatrudniono Michelle Yeoh, co przyniosło mu Oscara w jego pierwsza nominacja.

Michelle Yeoh – „Wszystko naraz wszędzie”

Biorąc pod uwagę, że jest debiutantką na tych Oskarach, Michelle Yeoh jest jedną z najsilniejszych postaci, które przywiozą stary posąg do domu w tę niedzielę. Jeśli tak, to za rolę w „Wszystko na raz wszędzie”, uznanym filmie, w którym malezyjska tłumaczka chińskiego pochodzenia przywraca życie Evelyn, kobiecie w średnim wieku, przytłoczonej długami i trudnej sytuacji osobistej. i sytuacji rodzinnej. Z dnia na dzień bohater tego filmu odkrywa w sobie zdolność poruszania się po różnych wymiarach i momentach życia, którego nie miał.

Ana de Armas – Blondynka

Hiszpańsko-kubańska aktorka Ana de Armas położy hiszpańską wisienkę na torcie podczas wieczoru filmowego, co będzie jej pierwszą nominacją do Oscara dzięki „Blondynce”. W filmie Andrew Dominika, opartym na powieści Joyce Carol Oats pod tym samym tytułem, 34-latka zagrała ulubioną hollywoodzką blondynkę, Marilyn Monroe, podkreślając jej życie od sławy po tragiczną śmierć. Za wszystkich mężczyzn, którzy przeżyli swoje życie.

Andrea Riseborough – „Dla Leslie”

Tak dobrze, że rola Andrei Riseborough w „A Leslie” jest jedną z najlepszych w tym sezonie, jej nominacja do Oscarów wywołała zaskoczenie i kontrowersje. Aktorka nie była brana pod uwagę do wielkich nagród roku, ale Akademia włączyła ją po kampanii, w której rozpoczęło się wiele osób, takich jak sama Cate Blanchett – również nominowana – czy Kate Winslet. W tym niezależnym filmie, opartym na prawdziwej historii, Brytyjka wciela się w matkę alkoholiczkę, która po wygraniu na loterii marnuje pieniądze, a po tym, jak zostaje sama i odrzucona przez społeczeństwo, musi wrócić do domu, by zmierzyć się ze swoją przeszłością.

Michelle Williams – „Fabelmanowie”

Nie robiąc wiele hałasu, Michelle Williams stała się jedną z najbardziej spektakularnych aktorek ostatnich lat. Choć nigdy nie zdobył Oscara, ma już za sobą pięć nominacji i kto wie, może za piątym razem będzie ozdobą. W "The Fabelmans", autobiograficznym filmie Stevena Spielberga, aktorka zagrała matkę reżysera, która dodała jej skrzydeł, by kontynuować marzenia o poświęceniu się kinu. Williams olśniewa w brutalnym opisie rozwodu, który na zawsze zmienił historię kina.

Cate Blanchett – „TÁR”

Cate Blanchett będzie gwiazdą wieczoru oscarowego. Australijska aktorka, która ma już na swoim koncie dwie statuetki, spróbuje przejść do historii i dołączyć do ekskluzywnego klubu wykonawców, którzy zdobyli co najmniej trzy nagrody. Jej występ w „TÁR” jest jednym z najbardziej złożonych w tym roku, a tłumaczka olśniewa ją rolą Lydii Tár. W tym dramacie psychologicznym Todda Fielda ten dyrygent postanawia zmierzyć się z jednym z najważniejszych momentów w swojej karierze zawodowej, gdy wszystko wokół niego wydaje się walić.

Rasistowskie kontrowersje, które wywołały Oscara dla najlepszej aktorki

Wraz z tymi pięcioma nominacjami kontrowersje ostatnio nękają tę kategorię Oscarów, ponieważ jedna z kandydatek, Michelle Yeoh, oskarżyła tę instytucję o rasizm od dziesięcioleci. W usuniętej od tego czasu komunikacji za pośrednictwem jej historii na Instagramie aktorka zauważyła, że ​​​​przez dekadę była „niewykorzystana w Hollywood w celach przestępczych”, co więcej, uważa, że ​​Cate Blanchett nie powinna konkurować z nią lub jej rówieśnikami w tej kategorii.

„Krytycy powiedzieliby, że Blanchett jest mocniejsza – doświadczona aktorka jest bezsprzecznie niesamowita jako płodna reżyserka Lydia Tár – ale należy zauważyć, że ma już dwa Oscary (dla najlepszej aktorki drugoplanowej za „Aviatora”). jest najlepszą aktorką za „Blue Jasmine” w 2005 roku). Osoba trzecia być może potwierdziłaby jego status tytana branży, ale biorąc pod uwagę jego rozległy i niezrównany dorobek, czy nadal potrzebujemy więcej potwierdzenia? Tymczasem dla Yeoh Oscar zmieniłby życie: jej numer zawsze byłby poprzedzony zwrotem „Zdobywczyni Oscara” i powinien zaowocować jej uzyskaniem bardziej mięsistych ról, po dekadzie niedostatecznego wykorzystania kryminalnego. w Hollywood ”, może przeczytać w opublikowanym tekście.

Napis faktycznie pochodzi z publikacji Vogue, którą aktorka udostępniłaby w swoich publikacjach w sieci społecznościowej. W artykule w brytyjskiej wersji magazynu potępiono, że ponad dekadę temu „niebiała” tłumaczka zdobyła Oscara dla najlepszej aktorki.