Kto wygrał wybory w Brazylii? To był wynik

Wybory w Brazylii mają już skomplikowaną panoramę w kraju. Obywatele kraju po głosowaniu w tę niedzielę będą musieli przejść drugą turę wyborów prezydenckich, aby wybrać pomiędzy dwoma głównymi kandydatami, Luiz Inácio Lula da Silva i Jair Bolsonaro, ponieważ żaden z nich nie osiągnął więcej niż 50 % głosów w pierwszej turze.

Chociaż poprzednie sondaże stawiały Lulę znacznie przed jego przeciwnikiem, obecnym prezydentem, prawda jest taka, że ​​nie byli w stanie przewidzieć rzeczywistego zasięgu Bolsonaro w sondażach. Sobotnie sondaże dały Luli 50% głosów w tych wyborach, pozostawiając Bolsonaro w tyle, z zaledwie 36%, co jest zupełnie innym wynikiem.

„Wszystkie sondaże stawiały nas na pierwszym miejscu i zawsze myśleliśmy, że wygramy. I zamierzamy to zrobić. To tylko rozszerzenie” – wyjaśnił na Twitterze lider Partii Robotniczej, po tym, jak sondy wyłoniły go zwycięzcą. Wraz z wyborami prezydenckimi Brazylijczycy przegłosowali także wybór 27 gubernatorów i 27 senatorów, a także nowego Kongresu i parlamentarzystów.

Kto został zwycięzcą wyborów w Brazylii?

Wielkim zwycięzcą tych wyborów prezydenckich jest Lula da Silva, który z 97,07% policzonych głosów uplasował się na pierwszym miejscu z 47,88% głosów za, co przekłada się na około 54,8 miliona głosów. Ze swojej strony Bolsonaro zajął drugie miejsce, niedaleko swojego przeciwnika, z 43,68% (około 49,7 mln wyborców).

Wynik ten nie jest jednak wiele wart dla żadnego z nich, ponieważ obaj będą musieli zmierzyć się ponownie w drugiej turze, po tym jak nie przekroczą 50% głosów w wyborach przeprowadzonych w najbliższą niedzielę, 2 października. Dzielą je zaledwie cztery punkty procentowe, co może skutkować skonfigurowaną konfrontacją w nowym głosowaniu, które odbędzie się 30 października 2022 r.

Klucze do drugiej tury brazylijskich wyborów

W obliczu tej drugiej tury bardzo ważni będą wyborcy partii takich jak Brazylijski Ruch Demokratyczny (4,22%), kierowany przez Simone Tebet czy Demokratyczna Partia Pracy (3,06%), kierowany przez Ciro Gomesa. I chodzi o to, że te centroprawicowe głosy mogą w końcu zdecydować, który polityk został właśnie nowym prezydentem Brazylii.

Zużycie Bolsonaro podczas tej kadencji również prawdopodobnie wpłynęło na wyniki tych wyborów. Chociaż prezydent obarczył winą pandemię (zginęło ponad 700,000 59 Brazylijczyków) i wojnę na Ukrainie za jego słabe wyniki, prawda jest taka, że ​​według sondażu przeprowadzonego przez instytut IPEC XNUMX% Brazylijczyków potępiło jego rząd.

Może to również warunkować wyniki drugiej tury komików, gdyż konserwatywny polityk będzie musiał zdobyć poparcie zwolenników wstrzymujących się i wyborców innych partii, jeśli chce rewalidować swoje kierownictwo jako szef Brazylii. „Rozumiem, że część społeczeństwa pragnie zmian, ale są pewne zmiany, które mogą być gorsze” – wyjaśnił obecny prominentny prezydent w wypowiedziach dla „O Globo”.

Ten brak regularnego poparcia nie zdarzył się jednak Luli, która od początku kampanii utrzymywała swoich wyborców na stabilnym poziomie. Jednak w niedzielne wybory już przybrały inny scenariusz: Bolsonaro zdołał wrócić do sondaży i ta sytuacja może jeszcze bardziej spolaryzować ten scenariusz między dwoma kandydatami przed drugą turą wyborów w Brazylii.