I „Wielki Brat” portalu przemówił: narko-piętro 11-letniego Salitre, nominowanego od miesięcy za brutalne współistnienie, zostało ostatecznie wydalone. Aby osiągnąć jego wyjście, sąsiedzi głosowali już w czerwcu; ale żadnych wiadomości telefonicznych na numery płatnicze... tutaj, wszystko przez podniesienie ręki i świadome w pierwszej osobie rozpaczliwej sytuacji. Do czerwca dziesiątki narkomanów pukali codziennie do drzwi Raúla, 57-letniego mężczyzny, który został zatrzymany przez policję w ubiegły czwartek i który po wyjściu na ulicę nie potrzebował trzech dni, aby spróbować wrócić do swojej niezdrowej kwatery głównej.
„Kamery zarejestrowały, jak próbował przemknąć się przez okno wychodzące na patio” – ostrzegł wczoraj ABC Ignacio Montero, syn przewodniczącego gminy. To telematyczny portier, działający 24 godziny na dobę i mający bezpośredni widok na świetlice, zawiadamiał agentów. Mieszkańcy tej farmy w Lavapiés odetchną z ulgą, choć wciąż dalecy są od utraty czujności. Działania podgrupy do spraw narkotyków Komendy Głównej Policji we współpracy z miejskimi mundurowymi z dystryktu Centro Sur (odpowiedzialnego za zbieranie strasznych informacji) zakończyły się nieprzespanymi nocami, bójkami, groźbami i niekończącymi się zniszczeniami wewnątrz bloku. Przynajmniej na razie.
Począwszy od końca, w czwartek 24-go, tuż po południu, funkcjonariusze obu organów włamali się do budynku, aby zdemontować wspomniany punkt narkotykowy. Po wejściu do środka weszli na drugie piętro i wyważyli wskazane drzwi taranem. W domu, oprócz zajęcia bazy kokainowej (crack), pigułek heroiny i różnych materiałów do jej przygotowania i dystrybucji, wpadli na trzy osoby: „właściciela” Raúla, jeszcze jednego mężczyznę i kobietę. Cała trójka powiedziała agentom, że tam mieszkają, ale tylko domniemany właściciel (w rzeczywistości mieszkanie należy do rodziny, a jego bracia już go wyprosili) został aresztowany za przestępstwo przeciwko zdrowiu publicznemu.
Dwa pozostałe, jako że nie mają żadnego stosunku prawnego z miejscem zamieszkania ani nie stanowią wakatu, można jedynie zidentyfikować. „Pół godziny po wyjściu policji kobieta musi być przestraszona i dobrowolnie odejść” – wyjaśnił Montero, zanim ujawnił zamiar ostatniej zaangażowanej osoby. „Rodzina Raúla poszła do domu i rozmawiała z nim, aby ostrzec go, że jeśli zostanie, doniosą na niego” – dodał. Prawda jest taka, że presja wzięła górę nad nim i tego samego popołudnia widzieli, jak wychodził obładowany walizkami. Szybko powiadomili poszkodowanych i wrócili, aby postawić nowe drzwi.
Okno, przez które Raúl ponownie próbował wejść do mieszkania. Teraz jest zamurowany kawałkiem drewna JOSÉ RAMÓN LADRA
Weźmy pod uwagę fakt, że w czwartkową noc budynek znów był bezpieczny, resztki narkotyku trwały oblężenie przez cały weekend. Mieszkańcy obserwowali błąkanie się kilku narkomanów, zaskoczeni zerową reakcją po drugiej stronie domu; a w niedzielę telematyczny odźwierny (innowacyjny mechanizm, wynajęty po raz pierwszy do zlikwidowania apteki i na który musieli podpisać kontrakt na 15.000 XNUMX euro) okradł Raúla „na gorącym uczynku” w tym samym miejscu, z którego trzech dni przed tym, jak został zakuty w kajdany.
Nie mogąc otworzyć drzwi, starał się wejść przez okno samego zewnętrznego korytarza. „Kiedyś wyważyli jeden z prętów, na wypadek gdyby któryś z narkomanów miał do niego dostęp i nikt nie reagował” – wspomina syn prezydenta, nie wiedząc jeszcze, na jak długo stracił majątek. Z tego powodu ekran zainstalowany przed wejściem do portalu pozostaje w pełni sprawny. Stamtąd pracownik firmy Proserco-Fam kontrolował przejście, łącząc swoją bazę z sygnałem wszystkich telefonów.
Jednak to mieszkańcy Salitre, 11 lat, zdecydują o przyszłości swojego konkretnego „Wielkiego Brata”. W przypadku zerwania umowy kara musi zostać zapłacona, co do tej pory nie było brane pod uwagę. Duch heroiny, z najwyższymi przepływami od 30 do 50 klientów, nie znika z dnia na dzień. Dziś ślusarz ma naprawić dostęp do portalu; Normalnie natomiast, jeśli posłuchasz gwaru z sąsiedztwa: „Połowa sąsiedztwa ma klucz do portalu”.
W tym kontekście system Codi (usługa opracowana przez Codivisión w 2018 r. w celu zapobiegania uzurpacji drugich domów lub monitorowania luksusowych inwestycji) okazał się mieć efekt odstraszający, osiągając drastyczny spadek napływu od pierwszych dni; i dostarczyć decydujących dowodów, aby doprowadzić dochodzenie policyjne do pomyślnego zakończenia. Strach w tym skromnym budynku w górnej części Lavapiés ustąpił już miejsca radości, typowej dla demontażu przeprowadzonego w rekordowym czasie. Czas pokaże, czy na stałe.