mundial katar 2022
Portugalski napastnik pożegnał się z Katarem, płacząc, że będzie to jego ostatnia nominacja na mistrzostwa świata
Cristiano Ronaldo, po Maroko - Portugalia TWITTER
Zaktualizowano o 7:12
Maroko oddało jeden z dzwonów, który jedzie na mundial w Katarze po opuszczeniu drugiej drużyny iberyjskiej, która pozostała, Portugalii. Przy samotnej bramce wystarczyło pominąć podopiecznych Fernando Santosa, którego przyszłość po tym ciężkim uderzeniu wcale nie jest jasna i który był bohaterem ze względu na bezpośrednią konfrontację z tym, który był liderem i kapitanem drużyny do teraz.
Tak, Cristiano Ronaldo nie wróci na mistrzostwa świata. Portugalski napastnik wszedł jako rezerwowy, ale nie był w stanie zrobić tego epickiego i został bez strzelenia gola, aby przynajmniej zremisować i wymusić przedłużenie, w którym wszystko mogło się wydarzyć.
Wizerunek najlepszego piłkarza w historii Portugalii (za zgodą Eusebio) wychodzącego z płaczem przez tunel w szatni jest dobrym przykładem bólu, jaki odczuwa z powodu kariery, która zmierza ku końcowi.
Dziedzictwo Cristiano Ronaldo z Kataru zostało pozostawione na końcu etapu w Portugalii, zmuszone od teraz do wymiany pokoleniowej, w której Joao Félix czy Gonçalo Ramos, jedno z wielkich odkryć tego świata, musi zrobić krok naprzód.
Cristiano ma 7 rund w Pucharze Świata, ma jedną z 8 Eusebio, nawet wrażenie, że w swoim ostatnim udziale w rundzie selekcji na tym poziomie ma stronę, ale bardzo szarą. Jego zmiana w ostatnich dwóch meczach reprezentacji Portugalii jest symptomem kariery, która krok po kroku, wbrew jego intencjom, zbliża się do końca.
Zgłoś błąd